eternity, 24 february 2012
Stanal na scenie stary czlowiek
Oczy gleboko utkwione w dal
Smutek
otacza jego pomarszczona twarz
Z sercem przemawia do publicznosci swej
Tak silnie i odwaznie przejawia swa moc!
Podnosi swa reke w krzyza znak
Gloszac swa wiare w lepszy swiat.
Otacza opieka Nas
Pragnie by wszyscy laczyli sie.
Swiatem,mowi:jestescie Wy!
milosc swa obudzcie w sercach swych!
Porzuccie zlosc i egoizm
Uwierzcie w sily swe.
Odnajdzcie nadzieje i wiare w sobie
Podajcie swa reke slabym
Przestancie byc dla siebie sami
Nie badzcie dla siebie wrogami.
Skonczyl swe przemowienie czlowiek stary
Zmeczony,odszedl ze sceny
Zostawil po sobie wielkie wspomnienie
a w czlowieku wieczna nadzieje.
Czlowiek to byl dla nas Wielki
Po dzis dzien,w sercach
wielu wciaz obecny!
eternity, 24 february 2012
Szepty pieszcza zmyslowo
Cieple usmiechy
Gorace pocalunki
Otulasz czule swym silnym
ramieniem
Idac do lozka mowisz kocham.
Dzis szepty puste staly sie
Milczenie wypelnia cisze
Wspomnienia
tylko zostaly
Wyrzucic je chce-nie potrafie!
Bol zlosc i smutek
pierwsze skrzypce w glowie graja
Lzy znow o stol uderzaja
Wybaczyc czy odejsc
Mysli sie tulaja
On dawno to zrobil
nie pytajac o pozwolenie
Czas ucieka
Moze go zatrzymam
On znow zamknie drzwi
zaznajac uciech prostytuki...
eternity, 23 february 2012
Ty i Ja
rozny swiat
Wszyscy jednego Boga!
Mijamy sie,
obojetnie
bez zbednego slowa
My dzieci jednego Boga!
Usmiechamy sie,
przeklinajac marzenia
Nasze serca z kamienia!
Dzis!
Pomoge Tobie czleku
zapomniec troski Twoje
Abys przypomnial sobie,ze
Ty i Ja to
Dzieci jednego Boga!
Niewazny
dla mnie kolor twej skory
Niewazny
sposob w jaki do mnie mowisz
Bede wdrazac wciaz Tobie slowa
Dziecmi jestesmy jednego Boga!
I kiedy
reke podniesiesz swa
i spluniesz w strone ma
w strumieniu mojej krwi
narysuje Ci
zes czleku bratem mym!
Nazywam
Cie bratem swym!
i raz ostatni mowie Ci
ze Ty i Ja
spotkamy niebawem sie
Jako dzieci jednego Boga!
eternity, 23 february 2012
Mam sen...
Stoje na skraju przepasci
kuszaca aura przestrzeni sprawia
ze zaznaje wolnosci..
Wrzos nocy slodko sypie snu
arszenikiem...
sila wielka unosi mnie lekko
Ciesze sie zyciem!
Wiatr,tak delikatny i czuly
owiewa mnie,nie pozwala mi wyjsc
z nieprzebytej przestrzeni...
Coraz bardziej bezwiednie oddaje
sie mu...
O,jedna z gwiazd gasnie nagle!
Czy ogien sie w niej wypalil..!
Poczulam sie samotna....
Chce wracac,gdy na nieba tle
widze jasny duszy blask,
a w jej oczach milion gwiazd.
Mowi do mnie pospiesz sie,
juz czas...
Ktos modli sie,lzy splywaja
powoli tak..
Slysze glos:
Ona podazyla ku wielkiej
potedze,teraz na pewno poczuje
wielkie szczescie..
Modle sie! modle sie..
przeciez to bylo senne
zaklecie..
Zatrzymac pragne czas
nim zobacze nowe poczecie
Czuje czule dloni dotkniecie
Juz wiem, ze nie chce
obudzic sie wiecej...
eternity, 23 february 2012
Patrzysz i widzisz
Aniola kontury..
Ciemne,tajemnicze ale myslisz piekne.
Nie widzisz tylko jej twarzy bialej
tak promiennej i slodkiej zarazem
Oczy jej blekitne rozjasniac niebo
powinny a gwiazdy od jej blasku same
plonac by chcialy.
Tylko,czemu nie moge zobaczyc tegoz
Aniola cudnego!
Tak bardzo pragne me serce
mu oddac.
Blizej i blizej podazam ku niej...
dotyka prawie dloni mej..
sztylet wbija w serce zle,
krew rozlewa sie slodka tak,
jak Aniola krew blekitna jest.
Patrzy w me oczy smiejac sie gorzko
tak
Juz wiem ze to nie Aniola smiech,
gorycz i zlosc bije z niej..
Czemu
Aniele zabijasz mnie.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko