18 october 2018
rodzina
Uciec przed nią chcieli
Przechytrzyć jak dzieciaka
Robiąc dzieciaka a potem następnego
Pierwsze przygniotła krowa
Drugie pojechało i nie wróci
Ona za to zawitała i nigdzie się nie wybiera
Latest items:
other poems: rodzina, ~, z pamiętnika dziadka, dziecielek, bezradność, obojętni, spojrzenia, przyczyna, luty, samotność, Urządzenie?, z notatek zmęczonej żony, któryś raz, ero-tyk, czekam, siódmy, randka, drugi,
Latest comments:
7 december 2025
Eva T.
Belamonte/Senograsta, sytuacja byla raczej wesola.
7 december 2025
:)
7 december 2025
Weronika
Jakie tam peryferie! Przecież każde położenie
7 december 2025
sam53
kwiecień rozdaje drzewom ślubne suknie:))
7 december 2025
violetta
Takich płatków się wyczekuje:)
7 december 2025
W wysokiej trawie spróbowałam likieru, który
7 december 2025
w wysokiej trawie piliśmy wino marki "wino"
6 december 2025
ajw
To jest wiersz wysoce obrazowy, taki który nie
6 december 2025
Absolutnie i radość:)
6 december 2025
To jest wiersz, w którym nic nie przeszkadza. Nie
6 december 2025
zakrzywiona czasoprzestrzeń kojarzy mi się
6 december 2025
Belamonte/Senograsta
kosmiczny
7 december 2025
wiesiek
7 december 2025
Eva T.
6 december 2025
wiesiek
5 december 2025
wiesiek
4 december 2025
wiesiek
3 december 2025
wiesiek
3 december 2025
Jaga
2 december 2025
wiesiek
2 december 2025
Jaga
1 december 2025
wiesiek