11 december 2018
Na uwięzi
Nie patrzcie na mnie, chowam twarz
w pudełku po butach, uwiera,
szczególnie na krawędziach pojęć
ocierających się o filozofie.
A mój towarzysz strach wierci dziurę,
na hak. Na nim powiesimy
wszystkie ciepłe kłamstwa.
Wyśpiewają podzwonne,
kończy się okres ochronny
dla diabłów, ruszymy w tan.
To będzie bal, lecz o północy
pozostanie jedynie dym,
cienie przenikające w półświatło.
Wszystko wróci do normy,
tylko szept zadrwi z pustych ścian:
nigdy nie chciałem tak skończyć
– przykuty do skał.
27 january 2023
Trepifajksel
27 january 2023
Satish Verma
26 january 2023
jeśli tylko
26 january 2023
Marek Gajowniczek
26 january 2023
wiesiek
26 january 2023
Satish Verma
25 january 2023
jeśli tylko
25 january 2023
wiesiek
25 january 2023
Marek Gajowniczek
24 january 2023
wiesiek