13 june 2016
Igranie ze światłem
Powróciłam do urabiania ziemi, mieszania grudek z powietrzem.
Pomaga mi to obopólne dotlenianie:
formowanie odpowiednich rajek, wykopywanie dołków
i wrzucenie nasion – po trzy do każdego – dla pewności,
że któreś z nich wyrośnie z próchnicy, wygrzebie się ku światłu,
by do pierwszych przymrozków mieć czas na
zapuszczanie korzeni.
Przed chłodem tradycyjnie zadomowię się w czterech ścianach,
wyczekując w oknie kolejnej wiosny.
Teraz nad nią przyklęknę, bo przyjemnie jest ją poczuć
w bolących kolanach, zaognionych policzkach, słonej skroni.
Pochylając się do powierzchni gotowej na urodzaj,
czuję spokój .
Niebo znowu straszy zmienną naturą, lecz nie zanosi się na deszcz.
Poświęcę się i przyniosę konewkę pełną wody.
Skropię zasiane, by się namnożyło, dobrze obrodziło.
By mieć coś do życia.
2015 r.
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek
14 april 2024
I Am You AreSatish Verma
13 april 2024
Zapach czereśniJaga