26 stycznia 2025
rzeźbiarze mroku
ciemna zimna bezkształtna
obleka samotny zakątek życia
zagarniam materię w powietrzu
zaciskam w dłoniach
powstaje
gliniana kula
wokół niej już jaśniej
modeluję tors by mieć oparcie
później ręce i otwarte dłonie
nie cierpię być sama w ciemności
stąd twoja głowa oddana sumiennie
napływają myśli – przenikanie
dopieszczam każdy neuron
kleją się ręce do ciebie
i jeszcze ta obca przestrzeń
żeby przeżyć żegluję w mrok żebrem
stworzysz mnie doskonałą
w malignie nienazwanych marzeń
dłońmi - na moje wyobrażenie
będziemy się nadal rzeźbić
minimetr po minimetrze
w nocy powstaniemy
- oddychając powietrzem
i jeśli wystarczy czasu do rana
zdążymy wypowiedzieć życzenie
stworzeni przez siebie
bez znamion czasu
rankiem będziemy już przeszłością
dla innych
słońce wypali wspólny kształt
- zespolenie
26 stycznia 2025
26.01wiesiek
26 stycznia 2025
Powrót z rejsuMisiek
26 stycznia 2025
Wiosenną porąPrzędąc słowem
26 stycznia 2025
OwcaPrzędąc słowem
26 stycznia 2025
the presjaajw
26 stycznia 2025
Ile w tobie mieszkawolnyduch
26 stycznia 2025
Resztki dla dzwońcaJaga
26 stycznia 2025
Fatamorganawolnyduch
26 stycznia 2025
rzeźbiarze mrokuBezka
26 stycznia 2025
nienawidzę miłościBezka