25 stycznia 2025
genialna wariatka
drobna istota z dłutem w ręku
przez przypadek. może przeznaczenie
przekracza próg znakomitego rzeźbiarza
zapadając się w jego tęczówkach
rozbłyskiem na brązie wiązki słonecznej
zafascynowani wzajemnie tworzą
ponadczasowe rzeźby na pograniczu
symbolizmu i impresjonizmu
z czasem pozując niewybrednie
namiętność huśta horyzont
Camille genialnie oddaje
sploty dłoni i stóp wyręczając
odurzona dojrzałym Rodin’em
wie. nie tak miało być. bo druga
otwiera ustami drapieżną noc
on zamyka ją na wieki w „Danaidzie”
Claudel zarzuca miłość w „Wieku dojrzałym”
bardziej wchodząc w głąb. bezkresnej
paranoicznej samotności – nie mogło się
pomieścić w ujęciu więcej niż dwoje
w obłędzie zaślepiona niszczy
dowody genialnego talentu
Rodin nadal patronował jej twórczości
niewiele pozostało oprócz smug na sumieniu
za późno zrozumiał – że on ją też. mocno
ich rzeźby na wieczne dotykanie nieprzemijalności
*
*
umazana gliną do granic będę poprawiać
każdy mięsień i ścięgno gładząc. słowa
najtkliwszym ruchem dłoni
na powrót wydobędę cię z myśli
w najtrwalszej postaci
nie będąc - jesteś dotykalny
31 lipca 2025
Arsis
31 lipca 2025
absynt
31 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
absynt
30 lipca 2025
sam53
30 lipca 2025
Toya
30 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
30 lipca 2025
Deadbat
29 lipca 2025
wiesiek