17 september 2015
nigdy
nigdy nie mów
o litości na płacz
milczenie przerodzi się
niebyt pochłonie
a niewypowiedziane słowa
utopią jak Pompeja
i nigdy nie mów
lecz wylewaj
jak wino do pustego kielicha
niech wypije do dna
ten co igrał z okiełznaniem
niech pochłonie i zapłacze
i nigdy nie rzucaj słów
nie na ten bezkresny wiatr
bo cię porwie i zniesławi
jak marionetki bez marynarza
pozostawia suchy ląd
i nigdy nie mów mi
słodkich miękkich słów
by porankami kamieniem witać
kamień przerodzi się
aby serce wyrwać
i zamieszka we mnie głazem
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)