29 august 2010
w dół
spadochronem spadam
nitek chwytając się zapasów
otwieram się przed Tobą
pozornie
oto ja
cały ja
wyobrażenia przegryzają
fundamentów filary
popijam wino, śmieje się
sam sobie w twarz
Latest items:
other poems: I play smile!, Zachód, Moje miasto, Kanibalizm, Felek, w dół, Wieczorem, Świetliki, Czarny Kapturek, Kilogramy,
Latest comments:
29 november 2025
Belamonte/Senograsta
:-)
29 november 2025
violetta
Nie ma samców w okolicy, to sobie mogę pozwolić:)
29 november 2025
świadome doprowadzanie samców do szaleństwa
28 november 2025
Reklama siebie:)
28 november 2025
sam53
niepowtarzalność jest w cenie!
28 november 2025
piękno i podniety różne mają imię, to jest
28 november 2025
Profesjonalnie:)
28 november 2025
Prześliczne
28 november 2025
jeśli tylko
nie w tym kształcie ;)
28 november 2025
Jaga
Z pewnością epizod zimowy. Może się już
28 november 2025
Aż zabraknie ludzkości.
28 november 2025
drachma
Człowiekiem roku w 1938 był Hitler a 1939 Stalin.
28 november 2025
wiesiek
28 november 2025
Jaga
27 november 2025
wiesiek
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
Jaga
26 november 2025
wiesiek
26 november 2025
wiesiek
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele