27 november 2022
Ballada o Krzykach
Muriel była wyższa o półtony stukających obcasów,
które odcinały z tramwajowego stryczka,
mogły jak odbierak odsączać wilgoć z wiatru pod rzęsy.
Matowy lakier pokrył końcówkę zdolności palców
do nawracania świata na więcej niż zabliźniane
wspomnienia pośród żywotników.
Jej twarz jarzy się już tylko lampką nocną,
gaszoną bezdotykowo. Zasunięta foliową storą.
Po dzień dobry. Cześć naszą nieutraconą
za przypadkowym rogiem.
Tam co druga dziewczyna wciąż ma zielone oczy,
nikt nie ucieka spod ołtarza,
miłość nie narobiła niepotrzebnych omijaków
przy jesiennym wysypie słońca.
25 march 2023
wiesiek
25 march 2023
Satish Verma
24 march 2023
Andrzej Talarek
24 march 2023
wiesiek
23 march 2023
Andrzej Talarek
23 march 2023
Ice
23 march 2023
wiesiek
22 march 2023
wiesiek
22 march 2023
Jaga
21 march 2023
Jaga