nikojan

nikojan, 5 may 2012

Robak

 Mały robak pełznął w trawie 
 o wczesnym poranku
 i rozglądał się ciekawie
 w liściach majeranku.
 
 Tak zapachów się nawdychał,
 aż skręciło w nosie 
 i pokrótce zaczął kichać 
 zachrypniętym głosem.
 
 To posłyszał pewien wędkarz, 
 wesoło zanucił,
 wziął robaka na przynętę,
 do jeziora wrzucił.
 
 A na obiad rybkę świeżą
 zajadał na ganku,
 ułożoną na talerzu
 pośród majeranku.


number of comments: 4 | detail

nikojan

nikojan, 28 january 2013

Podpatrywanie

Obraz maluję pędzlem miałkim
zabranym małym dziecięcym marzeniom
wiodę po śladach niesfornych pomysłów
obdarzona darem poddaje się
ciepłym dotykom dłoni
nie chowa już wnętrza  opuszkom uległa
 
jeszcze chwilę i świat rozleci się na kawałki.


number of comments: 12 | detail

nikojan

nikojan, 31 december 2012

Wołanie

Wyciągnięte ramiona
nagim strachem krzyczą
chwytają dłonie
ostatnie powietrze
pęka zetlała pępowina
i noc nie opuści dnia.
 
Na małym talerzu
drżące krople nadziei.


number of comments: 13 | detail

nikojan

nikojan, 20 december 2012

end of the world

Grudzień się zjawił na końcu świata -
zabierze w śnieżnej zamieci,
a jeszcze należy co nieco załatać,
posprzątać i wynieść śmieci.

Trzeba napisać listów kilka
do brata i bratowej,
pożegnać przyjaciół, na małą chwilkę
odwiedzić zaułek znajomy.

Pora wyjaśnić anse, niuanse,
drobne potknięcia naprawić,
bliźniemu dać jeszcze drugą szansę
lub całkiem go czci pozbawić.

W obliczu totalnej katastrofy,
w tej nieprzyjemnej godzinie,
ułożyć ostatnie wiersza strofy
i wdrapać się na Szczeliniec.

Spróbować także dobrego piwa,
zapalić papierosa,
zadumać się i głową pokiwać,
że przeszło koło nosa.


number of comments: 12 | detail

nikojan

nikojan, 24 april 2012

Na szarym końcu....

Na szarym końcu świata
i jego ciemnych rubieżach,
zabraknie siostry i brata,
gdy drogę będę przemierzał.

Na kresów antypodach
i przeciwieństwach bytu,
nikt mi już ręki nie poda,
nikogo więcej nie schwytam.


number of comments: 3 | detail

nikojan

nikojan, 11 december 2012

Odśnieżanie

Skrawek śniegu w zaciemnionym kącie
w niedostępny wkleił się chłód.
Z kolektora ciepło bijące
zamieniło maleństwo w lód.
 
Próbowałem wygrzebać palcem
wskazującym, bo taki też mam,
lecz to zdało się mikrym zakalcem
i nie chciało wydobyć się z ram.
 
To go kijem od zmiotki ukośnie
oraz kluczem oczkowym (ósemka),
a ten siedzi dalej radośnie -
taki mały śniegowy przestępca.
 
Żeby chociaż było wskazane
usuwanie zmrożonej kałuży,
ale nie! Ma przechlapane,
bo widoczny i spokój mi zburzył!
 
Kto podobne miewał kłopoty,
zna psychiczną zależność główną,
wie, że płyną po plecach poty,
gdy wciąż siedzi takie małe nico:)


number of comments: 3 | detail

nikojan

nikojan, 6 may 2012

Larwa

W parowie, koło szlachetnej mięty,
 nieduża larwa spotkała motyla,
 który był stary i trochę pomięty,
 lecz jeszcze nie przyszła na niego chwila.
 
 - Dlaczego nie cieszysz się mleczykiem? -
 spytała grzecznie, dygnąwszy z gracją -
 i zamiast zabawiać się z konikiem,
 leżysz bez ruchu tu, pod akacją?
 
 Och, moja droga - odrzekł uprzejmie
 i okiem wprawnym kibić obrzucił -
 Czekam z nadzieją, że kiedyś się spełni -
 postaci twojej czas skrzydeł dorzuci.
 
 - Tak niecierpliwie, z wielkim pragnieniem
 wyglądam dziwnej przemiany cudownej
 i widzę w myślach, jak z uwielbieniem
 obejmę wąsem talię nadobną.
 
 Zdziwiona bardzo, oblana rumieńcem,
 poczuła w środku palące pragnienie.
 Ukryła się szybko za żółtym kaczeńcem,
 żeby larwowe wydać westchnienie.
 
 A kiedy wydała, zaszła przemiana,
 aż stary motyl jęknął z niemocy,
 ugiął skrzypiące w stawach kolana
 i leżał bez czucia do końca nocy.
 
 Rankiem przy ostrych promieniach słońca,
 w pobliżu akacji, na małej polanie,
 pląsom i śmiechom nie było końca.
 Czy to już koniec? Niech tak zostanie... 


number of comments: 6 | detail

nikojan

nikojan, 14 december 2012

10 w skali

Zmarznięty majtek zakrył twarz
i ryknął niczym zwierzę:
- Neptunie, swą powinność znasz
i mówię ci to szczerze!

Natychmiast ucisz morze te,
co zwie się naszym morzem,
bo fale tak kołyszą mnie,
że nic już nie pomoże!

A Neptun okrył ciało swe
i cicho szepnął w ucho:
- Spokoju morza ci się chce,
a mnie tu mrozi sucho.

I trójząb twardy zrobił się
od tego zimna w rynku...
Najlepiej rumu napij się
w przytulnym gdańskim wyszynku!


number of comments: 14 | detail

nikojan

nikojan, 6 may 2012

Królewicz i żabka

Na dużym kamieniu
 żabka siedziała
 i żabie myśli
 w główce swej miała.
 
 Obraz przewijał
 się przed oczami,
 jak młody książę
 niespodziewanie
 
 całusem uraczył
 i stał się cud -
 zmieniła się żabka
 w królewnę jak miód.
 
 On również widział
 tę scenę w obrazie
 i chciał pocałować
 żabkę na głazie.
 
 Podszedł ostrożnie,
 nachylił się ślicznie
 i dał buziaka
 artystycznie.
 
 Zagrzmiało w niebie,
 zahuczał wiatr
 a widz postronny
 z wrażenia padł:
 
 Na małym kamieniu,
 gdy ścichło w niebie,
 dwie małe żabki
 przylgnęły do siebie.


number of comments: 12 | detail

nikojan

nikojan, 8 may 2012

Łęgi

 Starymi łęgami
 srebrem tlą cienie
 chropowatości
 podartej tęczą
 i drążą pożółkłe
 liści odcienie
 zaklęte w powłoce
 siecią pajęczą.
 
 Wyniosła olszyna
 otuchą ciepli
 w pestce orzecha
 zamotanego
 a obok żabiąc
 kumkanie piekli
 kroplami rosy
 parowu ciemnego.
 
 Krokiem ostrożnym
 ślad dociekliwy
 stąpa po trawie
 zielonookiej
 i smuży poświatą
 obłoków nobliwych
 w jesiennej poświacie

 zwabionych potokiem.


number of comments: 4 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1