Towarzysz ze strefy Ciszy | |
PROFILE About me Friends (82) Poetry (331) Prose (1) Photography (59) Diary (5) Handmade (1) |
Towarzysz ze strefy Ciszy, 19 april 2011
strach
że spadniesz
że on wróci
że bezruch
że widownia
że czas minął
gniew
że masz nie to co chcesz
że nie wiedziałaś co chcieć możesz
gniew od bezsilności dzieli
jedna tylko wskazówka
znak że już późno
kobieta
ładna lecz
w tym męskim świecie
niby pod niebiosa niesiona
ale przywiązana do łóżka
nadal ubrana
znak że jeszcze wcześnie
obłęd
więc tkwisz w tej szarości
bez końca
początków się nie wspomina
bo były trudne
i tylko sukienka po nich została
człowiek
jak marionetka
ugniatany światłem
napojony gniewem i strachem
już jesteś gotowa nieść urazy
między nich
a teraz idź i nie grzesz więcej
Towarzysz ze strefy Ciszy, 6 september 2011
od ostatniego tornada
gram wciąż uparcie
te swoje chybione
trzy kier bez kontry
patrzysz na to żalem
w oczach nieukrywalnym
podkreślasz żałość
tanich filmów klasy B
i choć szanse na oskary
złote palmy czy lwy realnie
są wątlejsze od sądów ostatecznych
oboje żyjemy jakąś nadzieją
może następne tornado
wrzuci z powrotem
dach na pusty kontur
równie pustych czterech ścian
Towarzysz ze strefy Ciszy, 9 september 2011
już nie lubię pustych stołów
pustych słów i pustych sporów
więc odejdźcie- dajcie spokój
i zostawcie mnie gdzieś z boku
nim przywołam gniewu piorun
lub wyklętych garść uroków
nie będę za wami gonił
choćby pistolet do skroni
łotr-wymuszacz mi przystawał
pan przeświętego bezprawia
swąd Hadesów i pustkowi
bliższy mi niż was naprawiać
nie jestem człowiekiem zemsty
a na świata ścieżkach krętych
można przecież się omijać
wiedzieć gdzie ziemia niczyja
na widok stryczków napiętych
też nie musi cierpnąć szyja
to nie pakt jest ani rozejm
piórem pisany czy nożem
jedynie wyjście z impasu
bo nie zatrzymamy czasu
żeby gnić bez końca w norze
w której drzwi ciężkie od zasuw
wy mówicie- słowa Boga
nie wiecie kto je dyktował
bo nie można ślepo wierzyć
w coś co każe nam nie przeżyć
i po stokroć wciąż od nowa
ostrzyć stare klingi mieczy
Towarzysz ze strefy Ciszy, 12 september 2010
nienawidzę jak na przystanku przysiadają
się palacze- śmierdzą zwyczajnie. czekanie
na autobus zachęca do mówienia tych co
powinni milczeć
od razu częstują czym tam mają- marlboro
kamele lajty czy inne gówno- dobre takie
tak gardło nie rzęzi, nie czuć metalicznie
jak te inne
sponad dymu opowieści życia, że w kaszę
nie dają sobie dmuchać a żona odeszła z innym
"kiedyś paliłem trzy paczki bo nerwy teraz
nerwy
nerwy tylko dwie wiec twardy jestem nerwy
a pan?" a ja? ja palę tak jak paliłem od dawna
dziennie tylko jeden
most
Towarzysz ze strefy Ciszy, 17 september 2011
każdy kłamca na zachód od Renu
powie ci że jestem dobrym człowiekiem
podobno czasem niektórzy z nich
najzwyczajniej w świecie miewają rację
Towarzysz ze strefy Ciszy, 11 september 2011
czasem czuję się żywy
gdy usiądzie obok
piękna jak anioł stróż
mówi coś o śladach
przyszłości w gwiazdach
i milczy uroczo oczyma
ja nieprzerwanie krwawię
spękanymi starymi tynkami
w tle już dawno zarosłem
łańcuchy u szyj widzę od zawsze
Towarzysz ze strefy Ciszy, 5 june 2011
przeszłaś tędy kiedyś
ale nie całuję śladów twych stóp
palenie zniczy nudzi i męczy
a ogniska mówią już innym językiem
już bardzo niebawem
przytulą mnie wytęsknione drzewa
i niech nikt wtedy nie wchodzi mi w drogę
Towarzysz ze strefy Ciszy, 22 june 2011
nie trzeba wcale wielkiej skry
by życie wieczne mogło skonać
pycha pogarda nienawiść
i człowiek z dumą urażoną
zaraz na śmieci mogą iść
ojczyzna miłość Bóg i honor
błyski bagnetów i kul swist
już myśli filozofów płoną
zamiast dojrzewać czas im gnić
za każdą lekcję płacić słono
zgrzytanie zębów płacz i krzyk
przemilczeń stos między wierszami
przegrają wszyscy nie wygra nikt
piekło zdobione ambicjami
uszami będą strzygi strzyc
a diabły tupać kopytami
ostatnie kładki i mosty
spalimy jednak sobie sami
Towarzysz ze strefy Ciszy, 21 july 2010
mieliśmy wtedy rację chociaż
mówiliśmy sprzeczne rzeczy
byliśmy pewni że ostra wymiana
zdań i parę dni przemyśleń wyjaśni
teraz co rano pozdrawimy się serdecznie
szrapnelem obelg, serią klątw czy co tam
boli bardziej z tego co mamy
akurat pod ręką, cztery lata
siedzenia po dwóch stronach
tego błota czy bagna wystarczy
by wrosnąć w krajobraz na stałe
boimy się teraz, bardzo się boimy
że ta wojna się skończy lada dzień
i znów trzeba będzie mówić normalnym
językiem rozwiązywać problemy
a jeśli się okaże, że potrafimy
co powiemy dzieciom o tych
ostatnich czterech latach?
Towarzysz ze strefy Ciszy, 20 february 2014
skieruj swój wzrok choć raz na wschód
tam gdzie się miesza strach z rozpaczą
gdzie ból nadzieja cisza głód
co oczy twoje tam zobaczą?
wszak legend głosi cały stos
w językach światów trzech conajmniej
że cisza także ma swój głos
co dźwięczy bardzo jednostajnie
głos ten wykrzyczy głośno cień
człowieka który nie ma twarzy
ślepy i głuchy jest jak pień
chleb i igrzyska swe wymarzył
z zadartą głową choć karłem jest
zmiata dywany pod własny ogon
zdradliwy, podły jest jak pies
i tu uczciwi nic nie mogą
ze świeżo ściętych mokrych głów
i z przesuszonych dawno czaszek
twierdzę znów mocną wznoszą mu
oligarchowie i dygnitarze
tam się krew leje i wznosi pył
a tu studenci na browara
tam ciężka kula w głowy tył
a tu koszulka z cze gewarą
i co dziś z wami ludzie jest?
czy pamięć wasza juz do piachu?
my też przeszliśmy taki chrzest
krzycząc swą ciszą wprost na zachód
lecz teraz zachód to też my
więc coś by trzeba robić było
to nie pasuje w nasze sny
i psuje nam seriali mydło
pal pies wolność słowo krew
gdy stracić można unii dukaty
jest telewizja po pracy ziew
i wiadomości do herbaty
tam się kotłuje diabelski żar
bicze wodne i więzienne kraty
a tu w europie duch już zmarł
ścichnie to oszacuje straty
krzyczała cisza i wicher wył
bankierzy znów się bedą śmiali
a w krzyku tym i ja i ty
kiedy byliśmy jeszcze mali
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma