21 marca 2013
Dzwonek nieoczekiwany
Wiecznością przyszli zachęcać
we dwóch ich było razem.
Jeden miał małe pięty,
drugi zaś mamił obrazem.
Książkę opasłą otworzył
i sypnął wersem wrażliwym,
adrenaliny przysporzył,
czarował bytem szczęśliwym.
Odparłem spokojnym tonem
- nie miałem psa pod ręką -
że za niebieskim betonem
spotkam się z inną udręką.
Bowiem w takt chórów me pieśni
będą do innych podobne,
nie zadrży skrzydlaty rówieśnik,
bo nie zanucę okropnie.
Ani nie zadrwię z bliźniego
i bliźniej przed małym ekranem,
a czego nie chciałem robić,
będę miał przykazane.
Słowem zbyt ostrym speszeni,
krokiem niepewnym po schodach,
mocno niepocieszeni -
poszli siać w innych ogrodach.
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
2005wiesiek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek