27 lutego 2011
bytka ne bytka - to je zapytka
/zoned szekspirowski/
Pałając mi.ością gorę jak stodoła
którą Jędrek petem wyzłocił onegdaj;
Jędrek z Andzią słodkie wspomnienia zachował,
a ja jeno popiół…Jak w piekle się szwendam.
Powiadają: życie to ość w gardle, menda
co się szwenda na dupie. Jeśli jak stodoła
pełna jest twoja pamięć, moje wczoraj wredna
pustka pustoszy. I pyta się, i wzywa – woła
wszechpoetów w słownej pogrążonych orgii:
dajcie mi jakiej baby tak ze cztery morgi
bym i ja uprawiał rozkoszny ogródek
liryków księżycowych, miłosnych niezabudek.
A jeśli to nie baba, to co was tak dręczy,
że poezja czkawką tak po nocach męczy?
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek