28 maja 2014
imperatyw
/Eli Wisełce/
one wszystkie
Ele Ewy Marysie
jeszcze w fazie prenatalnej
rodzą się w szpilkach
zanim zatrzepocą rzęsami
zanim uniosą się w męskim zachwycie
już tam
w świecie przypuszczeń oczekiwań projekcji
rozsiadają się na czerwonych fotelach
i fikając piętami
wciskają stopy w kolejne wyśnione buciki
na wysokich obcasach
przebierając uważnie w kolorach
i kształtach
inaczej
skąd by wziął się
ten powtarzalny zew
ledwie kończąc lata splecione w warkocze
wskakują bez wahania
w szpilki
i żeby się która ulękła
pochyliła upadła
skądże
idą wyprostowane przez nasze serca
wystukując ostrymi końcami
ekspresję swojego ja
nie przejmując się tym
że boli
ze szpilek schodzą tylko po to
by przyjrzeć się nam leżącym
czy jeszcze dyszymy
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
16 maja 2024
1605wiesiek
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis