13 października 2011
potrawa słona o słodkim odcieniu
ciągle pytasz gdzie moja dobroć
szlifując ją na kamieniach
to nie otoczaki wygłaskane wodą
ze skał wydarte tak że każda krawędź
wie co to ból i kręte myśli niechciane
wlewasz gorycz uczuć z uśmiechem
godnym mistrza kuchni doprawiając
szczyptą zazdrości w zalewie własnej
wiem tobie smakuje ja wypiję później
wpierw po kropli krew dodam
zabiję w ten sposób słony smak
a w ramionach śmierci i tak zatańczę
z uśmiechem
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53