Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 5 stycznia 2011

podsumowanie roku

fajnie się masz
ja nie mam
cygaretki
wypaliłam
wszystko
z tobą


liczba komentarzy: 8 | punkty: 8 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 13 października 2011

One


Same łamią szklane ampułki, 
bo oni boją się krwi.

Nie gotują obiadów,
bo oni robią to lepiej od nich.

Często unoszą się honorem, 
nie okazują lęku.

Są zaradne, 
choć ta zaradność je gubi.

Ciągle muszą coś udowadniać
im i samym sobie.

Skrycie poszukują miłości
każdego dnia idą na wojnę 

z samą sobą.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 8 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 16 listopada 2010

Rozmowy kontrolowane/z cyklu spotkania

Wyciąganie informacji nie jest takie proste
jakby mogło się wydawać
tematy tabu też mają swoje granice
niektórzy twierdzą, że wiersze wiele mówią
pozory czasem mylą


liczba komentarzy: 7 | punkty: 5 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 30 marca 2012

rozmowy niekontrolowane / z cyklu spotkania

mam wspaniały plan na życie.
jestem już gotowa.
najpierw pójdziemy na spacer do biedronki,
a potem opijemy się wina.

dla mnie możesz być nawet wielbłądem,
bylebys miała pełne garby.
będę się kapać w twoim mleku.

nie! nie przyjadę do ciebie już nigdy.
za to kupię sobie cebulę w wykładance.


liczba komentarzy: 7 | punkty: 10 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 15 lipca 2011

Opuszczone porty

opuszczone porty
przypływy i odpływy
częściej się zdarzają 
niż gubisz zegarki
rzadko można znaleźć 
to co się zgubiło
wykorzystać drugą szansę 
jeszcze trudniej
znaleźć przystań 
do której zawsze można 

wrócić


liczba komentarzy: 7 | punkty: 8 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 25 września 2012

ostatni punkt na mapie ich podróży

"Pustkę mam taką w około.
Dojechałem, ale niby gdzie.
i wiesz mam tyle deszczu w oczach"
W.K.

 
niebo wtedy płakało całym sobą.
 
siedziała wbita w fotel. skamieniała.
z tym samym deszczem w oczach.
 
nie było już modraszka.
ani atali o czarnych skrzydłach.
nawet żółte motyle odfrunęły
bezpowrotnie. jak Chróstnik
który dziwnie zniknął
z mapy ich podróży.
 

tkwił
na nowym już peronie
pośród zburzonych torów
które częściej prowadziły donikąd niż do celu.

 
stali się
dwoma znikającymi punktami
na horyzoncie
który był ich jedynym wspólnym światem
 
komendant armii filozoficznych traktatów
nie może powrócić tam skąd przybył.
 
to miejsce na mapie również nie istnieje.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 11 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 22 lutego 2011

Barth i inne używki/z cyklu spotkania

Uhahane do rozpuku przy lekturze Barthowskiego
cały monitor zapluty nic prawie nie widać,
kolejna butelka rozlewa się po podłodze wszystko
klei się rozmowa też szczególnie, czy kolega
jest tak dobrym kochankiem jak obserwatorem świata.

Nie sądziłam, że można cokolwiek usłyszeć
wkładając wtyczkę z kabla od kolumny do wejścia usb,
w sumie same trzaski i piski, ale jakby nie było to też
jakiś rodzaj dźwięku, laptop prawie spalony,
jak dobrze, że prawie robi tak wielką różnicę,
film i tak nie chce się odpalić można więc wrócić
do wcześniejszej analizy wierszy.

Przy takiej dawce zawsze chce się jeść,
nocne buszowanie po lodówce różnie
może się skończyć po felernej chińszczyźnie
wiersz 'ja posrał siebia' staje się bliższy,
myśli krążą w okół nadziei, że nas to jednak nie dotknie.
Droga do toalety, od której dzieli jeden krok
oddala się jak ostatni nocny, który właśnie uciekł.

Słyszę jakiś bełkot, że ryż we włosach,
pierdzielona księżniczka na ziarnku grochu-myślę,
że kapusta na podłodze przykleja się do stóp,
mnie natomiast przeraża myśl, że trzeba wstać
za dwie godziny i spełnić obietnice dane
dzieciom przed snem.


liczba komentarzy: 6 | punkty: 5 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 15 lutego 2011

Rozproszenie /Ekfraza/

Odganiam myśli
krążą namolnie
nie dają spać
przewracają w głowie
ja z boku na bok
kołdra zimna
jak ściany dotyk
twój by mnie uśpił
otwieram dłoń
czucie powietrza 
niczego nie zmienia
poprzez palce 
dni się zlewają
może lepiej
spróbuję zasnąć
obudzisz mnie
gdy już będzie czas?


liczba komentarzy: 5 | punkty: 7 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 4 grudnia 2010

Śmierć w sieci

Nic nie znika z sieci
zostaje zapisane
na olbrzymim dysku
świata koniec
wszystko będzie wykorzystane
na sądzie ostatecznym
faceboga


liczba komentarzy: 5 | punkty: 6 | szczegóły

Wiktoria Danielewicz

Wiktoria Danielewicz, 16 listopada 2010

Prawdziwy smak ryby/z cyklu spotkania

Pomarańczowe filcówki
idealnie pasują do tej bluzki
nie zrobiłam tego celowo naprawdę
trzeba być zdolnym,
żeby ugotować wodę na herbatę bezprzewodowo
zupełnie bezprzewodowo
jednak ruszyć z "trójki"
to dopiero mistrzostwo
może będzie z ciebie kierowca rajdowy
przecież na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno
nie ma jak grać na gitarze
sztywnymi palcami sunąć po progach
szkoda tylko, że ta ryba miała
smak surowej mąki
a ryż, który był przesolony
w ogóle nie był słony
koraliki tradycyjnie ratują sytuację
bo kolczyki zawsze są udane.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1