7 may 2013
Bez pośrednio
wieczór zjawił się znienacka
kawa wystyga spokojnie
mnie taka zmyślna nostalgia naszła
bez jak bezmyślny zapach
otwiera do wspomnień
przyznasz
że maj dotąd jakby w chłodach się przyczaił
wybucha pierwszym zapachem bzu
miałem w poczcie
najmocniej w Łobzie ponoć woń dotknie przyjezdnych
ło obsadzają miasto swoimi
zachwytami lilakiem
dla draki
jedźmy Maju fioletowo
nawet warszawskim tramwajem
dojedziemy po bez
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma