14 november 2013

latte

mama zaprowadziła mnie do babci,
jak zawsze czekał placek z jabłkiem
i dużo kisielowego soku.
babcia mówi, że w przedszkolu do
którego chodziła, w ostatniej grupie
wylali taki kisiel z wiaderka na podłogę,
i zanim przyszła pani posprzątać inna
ciocia pozwoliła im się poślizgać, dlatego
teraz kiedy go dla mnie gotuje zawsze się
uśmiecha, jak ja kiedy coś broję i wiem
że zamiast kary dostanę buziaka.

poszliśmy na spacer, czuję, że nie
specjalnie dla mnie tym parkiem.
czekał tam pan dziadek z psem na
smyczy, długiej na dziesięć razy wokół
drzewa kiedy się ganialiśmy. myśleli
że nie patrzę, a ja zobaczyłem jak pan
łapie babcię za rękę, jak dziewczynkę,
chociaż ja nie lubię - ale on wyglądał
jakby się cieszył, nie to co prawdziwy
chłopak tylko jakiś dorosły.

po drodze weszliśmy do sklepu, nie chciałem
pączka ale i tak nikt mnie nie pytał. dostałem
w papierku, polany lukrem, z dziurką przez
którą wygladały myszki. takich nie lubię.
babcia poprosiła żebym nie grymasił i popilnował
psa skoro pączek mi nie smakuje. nie chciałem
żeby była smutna, wziąłem pączka za pazuchę i
zaraz za wyjściem nakarmiłem Burka. chociaż
jednemu z nas tego dnia się poszczęściło.

nie powiem mamie o panu dziadku. pewnie
jak się dowie, już nie będę tak często przychodził
do babci. to przecież obcy, a mama nie lubi takich.
dlatego mieszkamy tylko ja i ona. 
ale ten dziadek to jednak jest fajny. na pożegnanie
uścisnał mi rękę, a ja poczułem zawiniątko.
to była dycha - kup sobie coś lepszego jak pączka
z dziurką. powiedział na ucho. no i fajnie.
jedno już wie o mnie.
może tak właśnie przestaje się być obcym.
zdradzę to mamie. może kogoś zaprosi,
opowiemy mu o nas, a kiedy się już dowie,
może mama pozwoli mu zostać.


gabrysia cabaj,  

ależ opowieść - mam dreszcze - chyba to są trochę smutne dreszcze a trochę zamyślone, jak przy nadziei

report |

Istar,  

Gabrysiu :*

report |

Istar,  

pół/pół

report |

copelza,  

dzisiaj granica między liryką a epiką jest tak płynna, że chyba jestem w stanie zgodzić się na taką formę wiersza:) przemyślenia i interpretacje zostawiam dla siebie:) kto tam wie, co tak na prawdę autor miał na myśli:)

report |

Istar,  

dziękuję :)

report |

agnieszka_n,  

jak dla mnie super!! czasem dzieci dojrzalej myślą niż wyobrażają sobie dorośli... zastanawiam się, dlaczego taki tytuł? :-)

report |

Istar,  

piliśmy latte, to ważne, bo już tego nie robię :)

report |

agnieszka_n,  

aaa... :) i teraz wiadomo, skąd pytanie: co poeta miał na myśli ;-) dzięki!!

report |

Istar,  

dziękuję

report |

mua,  

a ja za cholerę nie moge doczyatć , choć jestem tu z trzeci raz :(

report |

Istar,  

ech mua.... czasem trzeba wolniej, wolniej... ale rozumiem

report |

mua,  

eechcch ... to były czasy ;))) aaaallleee to zapewne jeszcze przed moim urodzeniem ;)))

report |

mua,  

Ps jestem przy " buziaku " heheheh wrócę ;))))

report |

mua,  

Ps ps coś tam zaczynam kumać ... no ileż mozna czytać ?? ;))))

report |

mua,  

Ps ps ps po przeczytawszy do końca i wspomagając sie komentarzami - odchodzę skołowany " pół , na pół " ;)))

report |

bosonoga,  

No cóż, chłopczyk wyraźnie oczekuje, że u boku mamy pojawi się mężczyzna :) Lubię takie prozatorskie wiersze. Dobrze się czytało : PoZdrówka!

report |

Istar,  

serdeczności boseńka :)

report |

deRuda,  

może tak właśnie przestaje się być obcym - podobają mi się te słowa, poznając kogoś i dając się poznać i będąc uważnym :) a w ogóle piękny wiersz

report |



other poems: ..., ..., ..., Wiem co powiesz., ..., Jesteś moim słońcem, jedynym słońcem., Będę tęsknić., ..., dzisiaj, tabletka II, pewnego dnia, pewnej nocy, ..., kiedy, nie zdarzy się nic, ..., niestrudzona, zawróceni, oddalenie, słowa, marz, ..., słowo na nie, ..., ..., ..., Sobota w tym tygodniu., ..., ..., Jeszcze będzie, Westchnienie, Tęsknota, Obecność, bukiety, coś optymistycznego, fff, ..., Przed Wigilią, Pogrzeb, ..., ..., ....., ..., ..., ..., prowokacja, ..., ludzie wierzą tylko przez doświadczenie czułości, ..., piersi matki, wiersz w kilku słowach, słowa, ..., deus ex machina, ..., do wszystkich którzy myślą że nie umarłam, ..., ..., ..., ..., ...., ...., zgubiłam etui na szminkę, ...., ...., ludzie do siebie mówią językami wielu, ...., Nes, jednak ich nie nazywam, ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ...., ciszej nie mogę, ...., ...., ..., ..., ..., ...., boję się milczeć żeby nie pisać., jutro zgaśnie światło, dziękuję, ..., w moim niebie będzie spokojnie, ..., ..., gdyby ktoś pytał, lata policzone, niepisanie, ..., ..., widzisz tyle na ile pozwala ci spojrzeć, migawka, ludzi nie wiążą obietnice., pustek, już tylko tyle, do kobiet, pudełko z pamiątkami, głupia, przyszła śmierć i zabrała, nie sen, gdyby nie miał skrzydeł, już tylko słychać, ..., starzeję, wszystko we mnie czeka., ten sam, to wszystko, mogę o nas pomyśleć, ..., jestem jak włókno, ..., za serce i wrażliwość, skakanka, kwestia wiary, nie mamy czasu szukać, dwadzieścia pięć lat, hej mała, bądźcie, przystań, dzień dziecka, stypa, Piotr wraca do kraju, nie tytułuje się łez, tik tak, dwa wiersze na raz, przyśnij się, nic nie wiesz, tak, chcę, zostań, opis, obejrzyj się, niespotkanie, pooranek, szare dusze nie idą do Boga., nikt nie czeka, bez przekwita., sztuczne kwiaty, choroba, refleksja, czyj ten żal, boję się, że umrę nie z miłości, sens, czytam, już tylko one, nie bójcie się moich wierszy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1