5 june 2015
deus ex machina
próbuję usłyszeć to raz jeszcze
podobnie w słowa układają się wiersze
mech zdobi kamienie, które wiadomo leżą wiecznie i nikt
nie zawraca ich z drogi
nikogo więcej poza mną na tej drodze. nie ma ludzi za to ptaki są wszędzie
ożywają na drzewach jak liście,
tylko zamiast w dół lecą coraz wyżej, jakby to do czego wyciągam ręce
nie było mi przeznaczone
widzę morze, a słyszę niebo.
słońce bez trudu wzjedzie wszędzie, nie potrzebuje martwić się
o miejsce. gdybym była słońcem mrużyłbyś oczy na mój widok. pragnął ciepła
z trudem opanowywał pragnienie. po zachodzie byłbyś księżycem, który czuwa.
może to już nie kamienie.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek