4 july 2013
wierzyłam
jak się wierzy w słonie z uniesioną trąbą
we wspólną starość na brzegu oka
drzwi skrzypią ciągle ktoś wychodził
zwichnięta klamka teraz lepiej zostań
pakujesz książki – więc pewnie nie wrócisz
pamiętasz lubię wspominać ten lipiec
twoje chłodne dłonie na moich piersiach
ludzie na nas patrzą lubimy tak kochać
na twoich ustach jeszcze niecierpliwość
ostatnia smutna konieczna
30 may 2024
Over Your DreamSatish Verma
29 may 2024
2905wiesiek
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma
24 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
23 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma