11 september 2012
zasadziłam dom
dożywały wielu nocy
usypiałeś na moim brzuchu
tak nam się dobrze układało
musiały zaczepić o wiatr
liche jak wiór
skuliłam się niczym pies
nie skomlę
a ludzie i tak widzą sierotę
chleb kupuję od okolicznych ptaków
za parę skrzydeł dostałam bochen
okna nie zdążyły pociemnieć
woda stęchnąć
jeszcze żywą oddałam rzece ale ty
zostań ze mną
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma