4 may 2015
cicha bocznica albo głośna kropka
szeptucha ciężko odrzuca lekki grzebień
z kości słoniowej. już nie będzie rozczytywać
barwnych kosmyków. rozkłada bezradne
ręce nad puklem bezpańskich myśli: puste
i takie ciii sza sza. nikt nie tłucze
szklanek nie zgarnia rozsypanej
soli. leży na progu obok cukru i siarki
nieprzybita podkowa. zabrakło guseł
żeby cofnąć albo tylko sercem przekierować
słowa jak parowozy na mniej ślepe tory. para
uszła bocznicą omijając gwizdek. niemy
peron na zapomnianym dworcu. bezdomny czas
zasnął pod ławką. zabrakło czcionek na prozę
i nikt nie pochyla się nad wierszami ale jest tekst
ponad pojemną i całkiem głośną KROPKĄ.
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma