Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 14 november 2020

Szklana słodycz (Cтёклышки)

Zanurzam się w mozaice szkła słodyczy
Nie rani. Mile łechce podniebienie. Bo z serca
Kolor dobra, kolory szkła. Zamykam oczy
Jestem w szkle słodyczy. A szkło we mnie

Przed oczami Twoja koncepcja. Praca rąk
Faza projektu toni, gdzie mógłbym się zanurzyć
Analiza czułych punktów smaku, w moim organizmie
Bym poczuł, zasmakował. W tym co lubisz

Czym się dzielisz

Oczy jedzą. Umysł budzi się obrazem dzieła
Szkło podąża do głębi ciała, duszy, serca
By zapytać na głos. Czy boli, czy smakuje?

Lśniące kawałki szkła, wewnątrz obdarowanego
„Dziękuję” posłane gołębiem na parapet. Jest smacznie
Każda dobroć jest inna, każdy kierunek dobry
Mam uśmiech radości od Ciebie. Napisany na szkle

Szklanej słodyczy


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 7 november 2020

Od ust do ust

Zmęczony po zmaganiach w sztuce kulinariów
Nie będę jadł. Będę patrzył jak jesz. W myślach
Mam nadzieję, że będzie smakowało. Smak
Zapach serca i duszy podany na talerzu

W potrawie, z myślą o Tobie

Nieważna ilość godzin spędzona w kuchni
Jeżeli masz być najedzona, bezpieczna
Spokojna, uśmiechnięta. Tego właśnie chcę
Zamysł nie z przepisów zaczerpnięty

Z głębi umysłu i troski

W małym pojemniku wielka rzecz na szczęście
Bez zwrotu pustych opakowań, dobro powraca
Wymiana serc, wymiana dusz w palecie barw
Docierających smakiem do naszych wnętrz

Od ust do ust


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 31 october 2020

Dżinn (arab. جن)

Zawsze w cieniu. Gdy potrzeba jestem
Nie dla wykorzystania. Na wymianę serc i dusz
Wypowiedziane Twoje słowa budzą moją radość
Zamieniam je w spełnienie życzeń. Dla Ciebie

Jeżeli taka Twoja wola

Opiekun. Nie narzucam się. Z troską tylko
Czy czegoś Ci nie trzeba. Wiem, że powiesz
Wypowiesz te magiczne słowa, potarłszy o lampę
Moich myśli

Posiłek, projekcje filmowe, spacer. Zwykła rozmowa
Każda Twoja myśl jest dla mnie wielką przyjemnością
W smaku, zapachu, wizjach scen filmu, kawie
Jest wszystko. Co chcę Ci dać. Jeżeli tego pragniesz

Bez rozkazów na potarcie lampy. Tym różnica od Ala ad-Dina
Wypowiadasz myśli. Spełniam marzenia. W niespodziankach
Widząc zaskoczenie, uśmiech na Twej twarzy. Wielka radość
W moim sercu i duszy. Zamieniam myśli w niespodzianki

Nagrodą uśmiech i radość Twoja

I Twojego Dżinna


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 24 october 2020

Sen

Sen z Tobą w mojej głowie. Nie pierwszy
Nie ostatni. Skąd wiesz, że nie ostatni?
Chodzisz mi po głowie. I wiesz, że to lubię
Na ekranie życia widzisz moją podświadomość

Jemy posiłek, rozmawiamy. Jak na jawie. Śmiech
Jak zwykle fajne, długie rozmowy. Wieczorem
Potem spacer w blasku księżyca, gwiazd
Jak co dzień w sytuacjach prywatności

Powiedziałem Ci o tym. Nie mam wpływu
Jest mi z tym bardzo przyjemnie. Mimo snu
Mogę być z Tobą gdy nie śpię i śpię. Dzięki
Dlaczego tak? Przyjemnie. Dlaczego?

To moja podświadomość. Tak. Myślę o Tobie
Nie wstydzę się tego. To budzi się nocą
Chodzisz mi po głowie. W każdym zdaniu
W każdym słowie. Dotykając mnie lekko swą osobą

Nie mam wpływu

Ty wiesz, że to nie koniec

Tak, chcę więcej


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 17 october 2020

Sztuka kreacji

Mam to, czego nie mam
Jestem tam, gdzie mnie nie ma
Wierzycie w to. Mam wasze poważanie
Kompleks niższości?

Próba dowartościowania

Nie mogę być sobą. Szarym człowiekiem
Nie miałbym wówczas tylu polubień
Maska na twarzy. Sztuka trwa dalej
Jestem fajny. Tak z odległości

Pomysł kreacji na teraz

Bez spotkań. Rozmów. Kontrola dostępu
Mam swoje pięć minut wśród społeczności
Prawdziwa twarz. Przed lustrem. Dla siebie

Po sztuce

W garderobie rzeczywistości


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 10 october 2020

Projekt

Zaprojektowałem Cię. W marzeniach i snach
Pokazując inny świat. Niebo, słońce. Radość
Pobudzając zapach, smak, wzrok życia na ziemi
Dając ciepło do serca. Ogrzewając duszę. Jesteś

Kobietą

Masz ciało. Uśmiech na twarzy. Aktywacja projektu
Dotychczasowe funkcje wzmocnione. Większa siła
Umiejętności. Odporność na złe chwile życia
Powoli stajesz się posłuszna woli zdarzeń

Mam pilota. Wskazuję kierunek

Analiza nowego miejsca. Parametrystyka egzystencji
Adaptacja funkcji życiowych do nowego otoczenia
Poszukiwanie miejsc niezbędnych do przeżycia
Projekt rozpoczął misję przetrwania

Jesteś, czujesz, wierzysz. Uśmiechasz się

Zmiana danych systemu. Samoczynne myślenie
Brak kontroli sterowania. Idziesz tam gdzie chcesz
Czujesz ciepło moich rąk. Nie chcąc być lalką
W teatrze wielkich niewiadomych. Historii nieznanych

Projekt wymyka się poza obszar kontroli

Pod Twoją skórą uczucia. Nie bezwolnego automatu
Kobiety w planach posłusznej woli innych. Cel uświęca środki
Dla dobra nauki. Ale ty nie chcesz zostać manekinem
Rozbite szkło Laboratorium Miłości. Odchodzisz

Kto nad kim przejął kontrolę?


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 3 october 2020

Cytryna

Kolorystyka dobra. Obierasz do żywego
Żółty opada skórą. Tylko miąższ i sok
Ile razy w nocy zobaczyłaś mnie nagiego?
Nie z ciała. Z serca i duszy. Na talerzyku

Z nożem

Jest potrzeba, plaster do ciepłej herbaty
Lub cała do wyciskania miarę potrzeb i konsumpcji
Jest plan przeznaczenia wedle potrzeb własnych
Póki miąższu starczy. Bo tylko tym jestem

Prawda?

Cytryna nigdy nie dowie się urwana z drzewa
Jaki jej los. Jakie jej przeznaczenie. Człowiek
Każdy z nas może być taką żółtą cytryną
Mamy miąższ i sok. A reszta?

Zostaje BIO, co mam

Wykorzystane


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 26 september 2020

Skrzydła

Siedzę, w ciemnym kącie korytarza. Oczekując
Czy wszystko u Ciebie już w porządku. Usta milczą
Łzy zastygły na skalnych policzkach. Czekam
Nie ma Cię w Polsce. Jestem myślą w Ukrainie

Na szybach piszesz deszczem „Wszystko w porządku”
Uśmiech słońca na mej twarzy. Unoszę ramiona
Jak skrzydła radości. Latam po korytarzach ufności
W dobro. Byś dobrze się czuła. Jest wspaniale

Śmiech, pogodny śmiech. Moja radość w sercu
Lot na skrzydłach, do Zaporoża, by mieć czuwanie
Na Twoim spokojem, zdrowiem, sercem i duszą
Jest dobrze. Jestem spokojny


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 19 september 2020

Noc

Noc. Chodzisz po ścianach. Nie dojść własnych problemów
Nie odpowiadam. Czy to ostre słowa, krew na sercu. Rana?
W mroku znaki zapytania. Prośby o wybaczenie. Jestem obok
Odeszłaś tylko na chwilę. Pozostałem również w smutku

Jestem. Bo wiem, że tego potrzebujesz. Samotna w ciemności
Chodź. Pochodzimy razem po ścianach. Masz moje ręce. Serce
Nie jesteś sama w tych trudnych dla zdrowia chwilach. Ciepło rąk
Niepewność zamieniona w spokój. Ukojenie. Poduszka, kołdra z duszy

Po wielkim smutku, radość na Twojej duszy. Uśmiech. Cudowny sen
Jestem z Tobą. W nocy okrywając ciepłą kołdrą spokoju duszy
Jak również o poranku. Odkrywając brzaskiem dnia, promieniami słońca
Nowy dzień. Pełen nadziei. Z ogrzaną w nocy Twoją duszą. Radością

Jesteś na nowo. Mocna, uśmiechnięta. Do dalszej drogi życia.
Czujesz moje ciepło. Dziękujesz z głębi serca. Ukłon szacunku
Jestem blisko. Nie ma odległości między Warszawą, Zaporożem
Jest pusty pokój Twego serca napełniony siłą

Jestem przy Tobie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 12 september 2020

Opieka

Nie jesteś sama. Od początku tej ziemi
Podążam za Tobą w cieniu. Wedle życzenia
Nie ma trudności nie ma łez, zwątpienia.
Są skrzydła, mocno wyciągnięta dłoń

I uśmiech

Nie wiesz, czy masz czas. Czy chcą Cię tutaj
Nieważnie. Nie jesteś sama. Ukryta w cieple rąk
Schowana w kołdrze ramion, zdarzeń, przypadków
Jestem. Od dnia do nocy. Z worami na oczach

By być na dobre i złe

Ocieram trwogę, niepewność i deszcz łez z oczu
Na tej wyspie jest gość i gospodarz. Witaj na ziemi
Ten sam barszcz, gołąbki, uzvar. Jak w domu
Ciepło rąk Ukrainy w Warszawie. Ogień troski

Dla Ciebie

Cokolwiek. Gdziekolwiek. Obiecałem sobie w duszy
Jestem słońcem i księżycem. Tęczą i deszczem
Pomagam jak mogę. Tak po prostu, jak człowiek
Masz, czego potrzebujesz. Po to jestem w tym miejscu

Daj mi uśmiech księżyca, odbity blaskiem w Dnieprze

Daj mi swój uśmiech. Daj uśmiech Zaporoża


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 5 september 2020

Kamień

Ostentacja w geście, by pokazać mi mój grzech
Pouczenie, nauka co wolno, czego nie wolno
Przejście nad oceną do porządku dziennego
Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem

Łatwo oceniać innych, nie bacząc na swoje błędy
Ostatnia rzecz, to krytyka wobec samego siebie?
Boli mnie, ale zapamiętam. Jeżeli kamień rzucony
Smutek, żal, pamięć. I podziękowanie pozostaje

Na co mogliście liczyć jeszcze wczoraj. Obecnie
Niestety, ale tylko w waszych decyzjach i rękach
Znam wasze słabe punkty. Nikt nie jest święty
Pazurki i kły. Gdy jeleń z jelenia wilkiem się staje

Jak to działa w drugą stronę? Każdy ma swój honor
Możemy przejść do kompromisu pod warunkiem
Nie jestem tylko tym co ma wysłuchać. Stosować
Wy nauczycielami dumnymi z przekazu nauki

Niestety, mam tylko słuchać

Nie słucham, nie będąc traktowany jak równy

Ślad po kamieniu pozostaje


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 29 august 2020

Ciasteczka

Prezent, słowa budzące moje wzruszenie
Historia przepisu. Dusza, serce, smak od siebie
Odkrywam powoli opakowanie, jak słodką
Tajemnicę. Pracy rąk, z misją podarunku

Mam łzy na policzkach

Ciasteczka w kształcie łapek. Unoszę łapkę
W łapce. Powoli do ust, by poczuć smak słodyczy
Pierwszy kęs, błogość w przełyku. Westchnienie
Tak dociera się smakiem, do mojego wnętrza

Pokusa na linii wzroku

Praca rąk, by wyszły jak najlepiej. Od serca
Przez żołądek. Roztapiając woń i smak. Do duszy
Jakbym wcześniej widział tą kreację, na wystawie
Marzeń. By otrzymać słodycz ciasta z Twoich rąk

Obudzić się pokonany przez pokusę

Za szkłem ekspozycji

Będąc tylko człowiekiem


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 22 august 2020

Do żywego mięsa

W milczeniu czekam na Ciebie, jak osobę w zaufaniu
Schowany w cieniu niepokojów, nieufności wobec ludzi
Jeżeli rozpoczynam słowem historii życia. To oznacza
Że jesteś tą, przed którą odkrywam karty swoich dziejów

Raz na wieczność

Nie dla pustych słów, by wskazać jakie to piękne chwile
Których było mniej, niż więcej. Spójrz na rany, ból i łzy
Nie dla ciekawości Twej, wiem, że schowasz karty w torbie
Dla pokazania, jaki jestem. Od początku do dzisiaj

Do żywego mięsa

Dzięki rozmowie, uczymy się nawzajem doświadczenia
W drodze życia. Jak postępować, omijać złe miejsca i urwiska
Poznając historię mojego życia, słuchając jej w skupieniu
Odkrywasz mnie, całego. W słońcu i niepogodzie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 15 august 2020

Rozmowa

Zegar odlicza minuty Twego snu
Miarowy oddech, spokój serca
Odganiam złe sny, otwierając drzwi
Duszy pogodynkom dobrych gwiazd

Ile już razy zdarzyło się nam tak
Gdy rano czytasz długie listy pisane nocą
„Dobry wieczór” mieszam z „Dzień dobry”
I siedząc przy oknie Twojej duszy, mówię Ci
Co myślę, co czuję, spacerując wewnątrz Ciebie

Przewracasz się na drugi bok. A ja dalej szeptem
Traw, oddechem ciepła, aksamitem słów
Dzielę się z Tobą sprawami dnia codziennego
Tym co przyjmiesz z radością w więzi naszej

Biel o poranku, biel poprawionej kołdry
Ja zasypiam, spóźniając się do pracy. Ty wstajesz
Czytając pergaminy zapisane w świetle świec
Codziennie, co noc. Pozostawiam swoją duszę

W przedpokoju Twojej duszy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 8 august 2020

Spotkanie

Wieczorny mrok na Świętojańskiej. Gwar rozmów. Restauracja
Czas Wigilii. Widzę Cię kątem oka przy zbiegu z Rycerską. Znam?
Tylko z opowieści już po osiągnięciu stanu miłości ze Wschodu
Mijamy się w milczeniu. Nie wiedząc jeszcze że nasz czas

Powróci

Żyję dalej, chwile płyną. Przekazuję w słowach pozdrowienia
Tym, którzy Cię znają. Byś wiedziała o drugiej pokrewnej duszy
Być może ze wspólnym morzem tych samych myśli. Pasji.
Myśli na odległość. Brak kontaktu. Wspomnienie w szufladzie

Marzenia się spełniają?

Przychodzi dzień, kiedy jesteś. Żywa. W świetle dnia. Jak wtedy
Gdy mijałem Cię Świętojańską. Z uśmiechem na twarzy, pudełkiem
Prezent? Uśmiechy spotykają się na twarzy. Jest moc i wzruszenie
W otwartych skrzydłach nadziei na spotkanie. Barwy naszych państw

Barwy naszych pasji

Dziękuję, że jesteś


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 1 august 2020

Poświęcenie

Czarna Struga. Wieczór w domu przyjaciół, Romów
Wieloletnia przyjaźń naszych mam i dzieci
Kawa, herbata, uśmiechy, rozmowa. Zabawa
Z Klarą więź, przyjaźń, radość i zabawa

Nie biali, kolorowi. Nie Polacy, Cyganie
Zwykli ludzie żyjący w szczęściu i przyjaźni
Tradycja, taniec, muzyka. Czarne oczy
A w nich ogień wspólnej więzi od lat wielu

Za oknem odgłos tupotu nóg. Otwarte drzwi
W nich starszy brat Klary. Spokojny ton. Chmury
„Idą na nas z siekierami. Odejdźcie, proszę”
„Zostaniemy z Wami. Nie, to nasza sprawa”

Przyjaźń. Więź. Honor, duma. Bezpieczeństwo
Niech Ci których kochamy odejdą w spokoju
Dzisiaj więź nadal trwa. Mimo dalszej odległości
Bo zamiast siekier, mamy uśmiech i kawę


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 30 may 2020

Pożyczka

Pamięć, dzwonię, pytam o Twoje życie
Wszystko na nie, od pogody do pracy
Nie jesteś winien. To świat
Nie przyszedł z tacą

Zdawkowe rozmowy, o tym o niczym
Skoro już dzwonię, to jest okazja
Umówić się, byle szybko
Pożyczyć Ci pieniądze

„Nie mam, zaradność zostawiłem w kącie”
„Ale dzwonisz, to daj, jak dzwonisz, byle szybko”
Na „wieczne oddanie”, bo żyję chwilą
Przepraszam. Ciężko pracuję

Lekkoduch, przyszło, poszło
Nie mogę, zbyt ciężko na to pracuję


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 24 may 2020

Tęsknota

Łzy na poduszce. Siła emocji
Czuję Cię blisko mimo odległości
Dusza skowytem wilka wyje
Tęsknię za Tobą. To silniejsze

Ode mnie

Ciężko na duszy. Krew pisze
Pergamin życia przyjmuje wszystko
Daleko, a jednak blisko, jeżeli
Jest zaufanie. Miłość. Szacunek

Nie ma takiej odległości dla więzi
By nie móc spotkać się. Pokazać serce
Pojadę, gdzie chcesz. Tylko pokaż
Gdzie chcesz, bym spoczął

Przy łóżku

Jak Anioł


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 17 may 2020

Liczenie

Licz, przeliczaj, mnóż, kalkuluj
Jeżeli nie, Toś lekkoduch
Od A do Z liczyć trzeba
Nie mówię że nie, lecz

Czy taka jednak wartość człowieka?

Pracujesz za dużo, za mało zarabiasz
Jako bezrobotny – to na utrzymaniu
Nie ma płaszczyzny, argumentu
Licz … w każdej sytuacji!

Nieskończoność oczekiwań
Nie ma pułapu osiągnięć
Jeżeli tyle, dlaczego nie więcej?
Mikroelement rodzinnej ekonomii

Wycena po dnia średnim kursie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 9 may 2020

Nie zabieraj

Chcesz popełnić samobójstwo
Dlaczego, w imię czego
Ma umierać również dziecko
Pies

Bo stanowią całość Twego życia?
A zatem nie mają prawa
Do dalszego życia
Nawet bez Ciebie?

Pozostaw innych na tym świecie
Pozwól cieszyć się światem
Jeżeli chcesz … odejdź
Nie zabieraj jednak innych


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 2 may 2020

Porada

W bieli gabinecie potrzeba diagnozy
„Nie palić, nie pić, odżywiać się zdrowo”
Przekaz na rzecz zdrowego trybu życia
Czy korzysta pacjent? Czy stosuje lekarz?

„To jest złe, to niedobre, nie rób tego tamtego”
Dobrych rad nigdy dosyć, pytanie jak radzący
Niewygodnie czuje się w sytuacji
Postępując odwrotnie. Względem tego co radził

Być przykładem, wzorem, uchronienie innych?
Przed błędami przeszłości własnej, czy mądrości wykazanie?
Nasze drugie dno
Innym radzimy, na czym sami nie lubimy być „złapani”

Najmniej krytyczni wobec samych siebie


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 26 april 2020

Eremita

Pod błękitem nieba szybują z radością ptaki
Tłumy pielgrzymów podążają w stronę słońca
W cieniu drzew, odpoczywa. Kto taki?
Ten, który nie przeczytał Księgi Życia do końca
 
Twarz z pozoru surowa, pozostaje w skupieniu
Na grzbiecie płaszcz z niebieskim podbiciem
Rozwija wartości duchowe, w ciągłym dążeniu
Do poznawania wiedzy, która duszy odbiciem
 
Lustro źródlanej wody ofiaruje spragnionym
Tak jak księgi, odświeżenie każdej części ciała
Ten kto życia i mądrości wiecznie spragniony
Podnosi się, gdy ogień niebios czerwienią się spala
 
Stateczny krok drogą, krętą zagadkami życia
W ręku laska, by uniknąć przykrych potknięć
Fałd płaszcza do zapalonej latarni okrycia
Światło oświetleniem ziemi, doświadczenia dotknięć
 
Dysponując wiedzą, którą z czasem nabywamy
W stosunku do niewiedzy, ileż warte poznania
Tyle będziemy wiedzieć, ile zapamiętamy
Na drodze rozwoju. Do umiejętności zdobywania 
 
Gdzieś w przestrzeni ogień, zapachy wieczerzy
Spostrzegają Eremitę, zapraszają w kręgi ciepła
Posłuchają opowieści. Kto zechce nie uwierzy
W radość doświadczeń, lub od których skóra cierpła
 
Gdy natury prawa miłosiernym zamkną oczy
On rozpocznie medytacje, codzienną karmę duszy
Rankiem jego nieobecność nieco ich zaskoczy
Eremita w dalszą drogę dawno już wyruszył
 
Za wiedzą, nową z dróg. Jest ich przecież wiele
Zostawił w podzięce księgę. "O miłości dla bliźniego"
Dobro powraca. Czasem gest, czasem tak niewiele
Każdy Eremitą lub proszącym do ogniska swego


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 18 april 2020

Odległość

Nie ma Cię. Nikt nie przytuli, ucałuje
Żal, tęsknota, zimno w sercu, duszy
Cierpienie, gdyby nie matczyne dłonie
Gdzieś jesteś, jeśliś ojcem dziecka?

Wyciągnięta ręką z pieniędzmi
Za słowo „tata”, tego się nie kupi
Urażona duma ojca, to jednak nie targ,
Są rzeczy cenniejsze na świecie niż monety

Ciepło dłoni, uśmiech, pragnienie opieki
Niespełnione z racji nieznanej odległości
Łatwo zrobić, trudniej być odpowiedzialnym
Ojciec – to nie tylko puste słowo 


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 13 april 2020

Lot ku niebu

Deszcz płacze nad nami
Deszcz płacze nad Polakami
Uniesione skrzydła aniołów  poniosły was
Ku ostatniej podróży
 
Potrzebowałeś Panie Boże komuniku
Z prezydentem, duchownymi, politykami, generałami?
Teraz Tobie będą służyć ku chwale Bożej
Jeżeli taka wola
 
Modlimy się we łzach, spoglądając w chmury
Ostatnie spojrzenie tęsknoty za wami
Zostają saluty, salwy armatnie
Pamięć ku drodze
Ku drodze ostatniej


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 28 march 2020

W pół słowa

Rozpoczynam zdanie w rozmowie
Mając nadzieję na myśli rozwinięcie
Zdania tegoż dokończenie
Trzeba było szybciej lub wcale

Artykułować swoje myśli

Nie jak żółw, ociężale, bo mi przerwiesz
Wiesz lepiej? Nie! Ty wiesz więcej
Bo sama jeszcze dopowiesz
Czego byś nie mogła

Nie przerywając

Co zdanie, wpada na zatrzymanie
Ruszasz ze słowem, czy to myśl moja?
To nieważne, ważne że wypowiesz się
Za mnie, przy mnie, Twoim zdaniem

Na nic „mogę dokończyć”, „ale czy mogę”
Nie działa, bo silniejszą wyraz myśli własnych
Nieistotnym że nie o sobie, przewaga się liczy
Myślę, mówię, przerywasz

W pół słowa


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 14 march 2020

Aleksandra

Twarz, włosy, uśmiech, przyjaźń naszych mam
Wspólne spotkania, oglądanie zwierząt w telewizji
Chciałem bardzo, ale to nie mamy decydują
Rzekłaś „Nie”. Za plecami Twój spokój
 
Przede mną ból i łzy

Kalkulacje szans w zderzeniu z rzeczywistością
Spadły ucięte skrzydła aniołów, dzwony nie zabiły
Każde z nas już na innych drogach życia
Nad grobem decyzji zapaliłem znicz pamięci
 
Żal. Nie wszystko jest takie jakim miało być
Szukanie w gruzach pocieszeń i naiwność, że teraz
Nie teraz, nigdy, bo odbudowane
Nie będzie służyć jak pierwotne

Ani mnie, ani innym


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 8 march 2020

Hasło

Kod, pin, klucz dostępu do możliwości
Ciąg znaków sformułowanych wedle uznania
Do poczty, konta, obsługi klienta
Pamięć, by nie zapomnieć każdego z nich

Wpisywane ponownie po kilkanaście razy
Może nie być właściwym, trudno się dziwić
Notes to nie dobre miejsce dla tego typu danych
Pamięć, ile zachowa kodów dostępu?

„Drugie imię matki, czwarta liczba urodzenia”
Wszystko to dla naszego bezpieczeństwa
Im więcej płaszczyzn wymagających hasła
Tym bardziej absorbuje to naszą pamięć


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 1 march 2020

Ciemność

Kartki papieru, cień dłoni piszącej słowa
Blask świecy na twarzy, w myślach skupienie
Nie patrzę w duszy cierpienie
Widzę, to co sprawi mi bicie serca
 
Radio na baterie nuci dobrą muzykę
Ciepły oddech mamy za ścianą
A ja nie patrząc na jutrzejsze lekcje
Zdobywam szczęście w fantazji słowach
 
Marzenia o wielkiej miłości gdzieś w duszy
Błąkają się w korytarzach wielkiej nadziei
Skąpany w nurcie „Dumas’a” i „Popiołów”
Odrabiam lekcje …. na pograniczu światów
 
Kroki bladego świtu tuż za oknem
Oczy w pół przymknięte ze zmęczenia
Ważne jest cieszyć się każdą chwilą
Śpię … a może to był sen?


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 22 february 2020

Kultura

Witając nieznajomych „Dzień dobry” na ulicy
Uznają za kretyna lub akwizytora
Lecz jeśli „kurwa” ktoś rzuci
To „nowy” czas kultury
 
Zapomnieć o proszę, przepraszam, dziękuję?
Nie, lecz archaizm passe, dziś liczy się „charakter”
„Mam w bibliotece wiele ksiąg o wychowaniu”
Smoking, białe kruki. Wszystkim pokazywałem
 
Jestem lepszy, niż cham ze wsi, żul z bruku
Moje „kurwa” na salonach to jak koniak przy winie
Tanim, bo straciło wartość, wraz z upływem czasu
Mam klasę, pełen luz, uśmiechy w koło 
 
Mam klasę, bo sam w to uwierzyłem 
 
Swego czasu antypatia wobec ludzi ze wsi
Że to chamy, prostaki, kłos w dowodzie, słoma w butach
Miejmy takich za prostotę, z których pracy chleb jemy
Z godnością wobec ziemi, szacunkiem wobec ludzi
 
Od tych, którzy choćby milion kursów zaliczyli
Protokołów zachowania, zawsze będą kopią
Nieudolną człowieka odzianego choćby ładnie
Nadrabiany prostak, prostakiem pozostanie
 
Wychowanie, jakiekolwiek z domu wynosimy
Brak autorytetów?, naturalność wystarczy
Książki nie wystarczą, bo będziemy tylko lalką
Błaznem, udającym kogoś innego 


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Marcin Olszewski

Marcin Olszewski, 15 february 2020

Dotyk

Dopóki nie przyjdzie znikąd ból
Nie będę czuł co ty czujesz
Gdy spoza bliskich umiera ktoś
Wyrazy współczucia, lecz nie zrozumienie
Nie będąc tam, gdzie los innych zagnał
Nie mówię nic
Nie wiedząc, nie czując
Wyciągam dłoń
Wiem, co sam będę czuł
W chwili dotyku. Znikąd


number of comments: 0 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Dystans, Urwis, Wartość, Numer, Bez limitu, Baśń tysiąca i jednej nocy, Bezdomny, Sztuka jest sztuka (nam jest wszystko jedno), Deadline, Ragana, Lepsze życie, Zabawa, Ściana, Cios, Autorytet, Napad, Radio, Bazar, Smerfetka, Teren „Grubego”, Okno, Domek, Oczy, Kamienica, Łapanka, Spotkanie (zapis snu 12), Chleb dla Daszy, Rodziny, Ukrainy (zapis snu 13), Śmierć bliskiej osoby (zapisu snu 10), Brat w SPECNAZ-ie (zapis snu 11), Putin i piły (zapis snu 9), Ostrzał (Zapis snu 8), Zupa dla Mariny (zapis snu 7), Vabank i fantasy (zapis snu 6), Zbrodnia (Obława augustowska, lipiec 1945 r., zapis snu 5), Obóz zleceń (zapis snu 4), Dyskredytacja (zapis snu 3), Kijów (zapis snu 2), Sankt Petersburg (zapis snu I), Wejściówka, Autorytet, Aleksandra, Dzień, Mama, Dowód, Antidotum, Strach, Fantazja, Projektant życia i śmierci, Granica, Metamorfoza, Dyskrecja, Izolacja, Piękno życia, Zamek, Genius loci, Wajdelota, Czas cierpienia, Opieka, Poduszka i kołdra z duszy, Potrawa, Szklana słodycz (Cтёклышки), Od ust do ust, Dżinn (arab. جن), Sen, Sztuka kreacji, Projekt, Cytryna, Skrzydła, Noc, Opieka, Kamień, Ciasteczka, Do żywego mięsa, Rozmowa, Spotkanie, Poświęcenie, Pożyczka, Tęsknota, Liczenie, Nie zabieraj, Porada, Eremita, Odległość, Lot ku niebu, W pół słowa, Aleksandra, Hasło, Ciemność, Kultura, Dotyk, Pamięć, Bo ty musisz, Głód, Rajzer, Wyrocznia, Racja, Kryjan, Jamiołki Piotrowięta, Zamknięty w objęciach, Olszewo-Przyborowo, Nigdy więcej, Racja stanu, Skarb ocalenia, Muza, Irena i Krystyna, Pamiętaj, Ofiarowanie, Terra, Sędzia, Szuflada, Wyrwana ze snu, Milczenie, Powietrze, Emocja, Kwiat, Rozmowa, Poza światem, Róża, Cisza, Okna dusz, Nie przestanę, Noc, Na linii wzroku, Bez głowy, Przeznaczenie, Ofiarowanie, Droga życia, Jamioł, Takie sobie życie, Droga wilka, Praeda, Rzecz, Pamiętnik życia, Miejsce, Somnus, Anima, Ars Poetica, W dobrej wierze, Westchnienie, Światła mijania, Sympatia, Replika, Epitafium, Deszcz, Ostatni list, Tęsknota, Parapety, Listy, Miłość, Daria,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1