11 march 2023
Inochodziec
Lubiłem w szpalerze starych lip poza wsią,
zaciągać się przez postawiony kołnierz zimnym wiatrem,
w którym dopalały się skręcone zeszłorocznym śniegiem,
nadkładane tropy. Niewidzialna reszta z pierwszego głodu życia
z długiem metaforycznym, do zabezpieczenia ostatnią myślą.
Nie wiem, czy nie odpowiem przed Bogiem za późno,
to i tak pewniejsze od nirwany, która trwa dopóki
w Indiach zabraknie nie cebuli, i będzie po wszystkim.
29 march 2023
wiesiek
29 march 2023
Satish Verma
28 march 2023
wiesiek
28 march 2023
Jaga
28 march 2023
Trepifajksel
28 march 2023
Satish Verma
27 march 2023
wiesiek
27 march 2023
Jaga
27 march 2023
Ice
27 march 2023
Satish Verma