Nula.Mychaan, 5 czerwca 2014
nie jesteś Santi
przy twoich opowieściach
zacieki stawały sie freskami
plamy na podłodze mozaiką
wierzyłam
gdy mówiłeś
że to sufit tysiąca skrzydeł
a nie ćmy
przy gołej żarówce
Nula.Mychaan, 10 czerwca 2014
mama mówiąc
że mam szerokie biodra
utrwaliła słowa na matrycy
bezwiednie
każdego dnia je powielam
uformowana ciemnością
mogę zatańczyć
nie widzą mnie lustra
Nula.Mychaan, 1 czerwca 2014
wyrywam słowa jak muchom skrzydełka
chociaż nie bawi mnie nieporadność
z jaką ciągną za sobą tułów
gdy uciekają przed palcami
i lepią się śluzem do kartki
wpatruję się w ten rysunek
jak we wróżbę z fusów
i tylko w(rz)ątku brak
Nula.Mychaan, 2 czerwca 2014
słowa wsiąkły w krwioobieg
wypełniły żyły niebieską cieczą
jak ślimak zacznę chodzić na języku
struny głosowe zamienię w ścięgna
nie będę czekać na ewolucję
umiejętność mowy jest tylko atawizmem
Nula.Mychaan, 22 stycznia 2015
jak mysz pochowałeś resztki nieugotowanych
posiłków pleśń latami odkładana w kątach
wychodzi na ściany
duszny zapach przesiąka nie pomaga wietrzenie
grzybnia wlazła w pierzyny i zlepiła pióra
możesz zapomnieć o locie
waliłeś strusiu głową w podłogę
sprzątanie zacznij od kątów zanim dębowe
deski zamienią się w trumnę
Nula.Mychaan, 14 października 2017
kluczyłeś
w coraz węższych korytarzach
zakręty rodziły potwory
strach jak obręcz wrastał w gardło
ściany napierały
wyciskając powietrze z płuc
musiałeś uchwycić się wiatru
ikarowe skrzydła
zderzyły się z betonem
tylko chodnik rozkwitł
Nula.Mychaan, 23 stycznia 2015
zagrajmy w chowanego lub w berka z radością dzieci które
lizakami barwią usta niczym jagodową szminką
nie grajmy ciągle w klasy
zagrajmy w chowanego lub w berka a potem weźmy lalki
zostawimy ślady nożyczek we włosach anemia podkradła kolor
z policzków pobawmy sie w szpital wystarczy tylko
czerwony mazak
zagrajmy w chowanego lub w berka reguły gry są takie proste
w rękach sparciałe sznurki odleciały latawce
Nula.Mychaan, 28 września 2015
urodziłam się z defektem
spoglądam głębiej
światoczułe receptory szaleją
nadmiar bodźców skręca aksony
jak konopny sznurek
rozplączę go albo założę na szyję
z pozoru mam wybór
gdy dostrzegam więcej
widzę coraz mniej
i niknę
ślepa plamka powiększa granice
niczym czarna dziura wchłania mnie
w całości.
Nula.Mychaan, 6 sierpnia 2017
jesteś tylko po to
by hodować brzuch
w imię stwórcy
glinianą wazą na nasienie
raz po raz wypełnianą
by plon wrastał w ziemię
podlewany zatrutym słowem
będzie oprawcą lub dzbanem
z wyrwanym uchem
co zrobisz gdy już nie wydasz owocu
z poziomu piekła
niebo jest coraz bardziej mityczne
Nula.Mychaan, 22 października 2017
nie chodź w to miejsce bo już nie powrócisz
obleśne łapy skleją twoje włosy
w ciążkich oparach pędonego bimbru
oberwą płatki jak w dziecięcej wróżbie
nie idź dziewczyno tam jest zawsze ciemno
w zatęchłej bramie nie znajdziesz modlitwy
zamilkło echo szeptanych litanii
od bólu ustrzeż i daj działkę panie
kiedy tam pójdziesz zatrzasną się wrota
a głodne szczury wgryzą się w rękawy
ciągły niedosyt kieruje ku szyi
ciepłą posoką ugasić łaknienie
popłynie strużką aż po drobne dłonie
na brudnych ścianach zrobisz tatuaże
sczernieją z czasem i krzyczeć przestaną
nie mam imienia więć nadaj je Panie
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek