22 september 2015
Usłyszeć, że się jest
Podwójne szyby nie chroniły, dlatego Anna od zawsze bała się wsi
zamurowanej domami, śmierci, zwłaszcza kiedy zauważała ją 
wśród niemych, w lisie czuwającym na zewnątrz, gdy dorastał 
ktoś obcy — syn o lękliwych oczach.
Po latach na tabletkach, wszędzie nagusieńkie jabłonie, w poszukiwaniu
formy pozwalającej im mówić. Nawet najkrótsze gałęzie niby figurki świętych, 
łagodniały w trawie, obmywając stopy deszczówką: to jakby nadepnąć 
włosy dziecka, uparte mrówki sypiące kopiec z dłoni. Później kolejno 
ciemniały, i gasły, gasły jak upragniony 
głód, zresztą i tak nie czuła różnicy. 
Ludzie dziali się za drzwiami, gęstniał cmentarz
— wiem, że rzucasz cień, powiedziała. (I oby, 
to nie miało końca).
3 november 2025
wiesiek
3 november 2025
absynt
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw