20 july 2019
Nawet jeśli bez słów
Gdy niebo staje się ołowiane, wszystkie kolory matowieją od wilgoci.
Aż do niewielkiego bólu. Stoisz obok, moje ciało ledwo prześwituje
przez chabry, a światło pełne jest rozebranych kobiet.
Wielki anioł na teatralnych szczudłach wywołuje z nas resztki pępkówki.
Cudownie przez nią wyją psy, zmywa się z krajobrazu głupawa liryka
wsi i przez chwilę myślę: sukienka, w której się ukrywam, nie jest trumną.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek