Patrycja | |
PROFILE About me Friends (34) Poetry (68) Prose (2) Photography (138) Graphics (1) Postcards (27) Diary (7) |
Patrycja, 14 may 2012
wchodzisz we mnie głosem
ciało nabiera kształtu
piersi rosną
podobne ptakom
moszczą gniazda
z miękkich palców
peonie niewinnie otwarte
Patrycja, 3 february 2013
Śpią już kościoły, puste i wypchane domy
w chłodzie ledwo tlą się latarnie,
gdzieś między ogrodami skrzypią bramy,
które świetnie wyglądają w sepii.
Śpi płacz, co się dziś otarł o uśmiech starszego człowieka.
Cisza...
Ona jest dziwna.
Nie ma w niej błogosławieństwa
a jedynie wynajęty spokój.
Posłuchaj jak za rogiem palą się piosenki,
posłuchaj Mamo,
palą się piosenki...
Patrycja, 12 april 2012
gdzie jest dom
po brzegi wypchany ojcem i matką
gdzie w podziurawione oknami ściany
wpada zapach sianokosów
a kot od czasu do czasu
grzbietem zrzuci gliniane doniczki
w ogródku łopoczą koszule
białe jakby zanurzone w mleku
a sąsiad po raz kolejny drze spodnie
kradnąc najczerwieńsze czereśnie
gdzie jest dom
w którym dzieci z równo obciętymi włosami
czekają na kolejny sen
pełen wypustek i wgłębień
a na ich buziach ciągle ten sam
umorusany obietnicą uśmiech
Patrycja, 4 april 2012
łyk poranka
w płochliwe piersi
opieram głowę o fotel
aż szczodry promień
zatańczy z cieniem
między nami cisza
i okien wydrapane oczy
Patrycja, 13 may 2012
roztrzepotane trawy zrzucają zieleń
rozpuszczają się bledną
wiatr przywiewa obrazy
kiedy byłam pasterzem i jagnięciem
przeglądającym się w iskrach
szeleszczących strumieni
nad głową ciemne zacerowane łaty
podstępnie błagają o uśmiech
co się gorzko zanosi w ptakach
spada ciężarem na powieki
Patrycja, 3 march 2012
dotykał mnie ach jak dotykał
po rzęsach ramionach i włosach
pod halki sukienki przenikał
wpuszczając zapachy do nosa
tak szczypał mnie coraz boleśniej
rozkładał ramiona bezwstydnie
i pieścił soczyste czereśnie
aż w sadzie zrobiło się widniej
potargał mi łobuz pończoszki
nim uciec do mamy zdążyłam
rozerwał sukienkę tę w groszki
tak z wiatrem się dzisiaj bawiłam
Patrycja, 19 may 2012
piersi
roztańczone hesperydy
osłaniasz drzewem z milczącego ogrodu
kwiatom wyginasz udręczone szyje
smakując żebraczą wędrówkę
i ciał podupadłe modlitwy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma