sam53 | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (16) Poezja (1297) Proza (8) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (30) Dziennik (2) |
sam53, 11 lipca 2015
przecież prawdy rozbierać nie musisz
sama z siebie potrafi być gołą
rozweselić jest w stanie zasmucić
tak zwyczajnie a jednak wesoło
dziś stanęła przede mną naguśka
jakby nagle została stworzona
i przy ludziach całuje wprost w usta
choć mogłaby nie tylko - bo zdolna
jak kochanka zaciągnąć do łóżka
już się czuję i piękny i młody
wiesz co prawdo (zaglądam do lustra)
dziś gorąco
zapraszam na lody
sam53, 31 grudnia 2014
Nowy rok czeka z życzeniami
a ja ze starym jeszcze piję
zaraz odejdzie ale zanim
zarzucę ręce mu na szyję
i podziękuję za dwa słowa
zapach konwalii bzu w ogrodzie
wiersz w którym dzień się z nocą spotkał
za wszystkie świty z tobą co dzień
za ciepły uśmiech który sprawił
że stałaś się naprawdę bliską
napijmy się kochanie kawy
z nowym szampana już za przyszłość
sam53, 7 maja 2014
w promieniach słońca które już od rana
tańczą radośnie nie tylko po trawie
chciałbym zanurzyć się myślą choć zaraz
prośbę zostawić
żeby kaczeńcom pozaglądać w oczy
spić kroplę rosy z niezapominajek
zapleść powojom odwrotnie warkocze
cieszyć się majem
rozwinąć skrzydła niech jeszcze poniosą
tam gdzie tęsknota co dzień z kolan wstaje
i w mglistym szalu kroczy do nas boso
ciesząc się majem
zieloną łąką której kwiaty w pąkach
w śnie nieskończonym czy takim zostanie
choć pod poduszką od wiosny się błąka
kwietniem i majem
sam53, 22 grudnia 2014
światłem wędruje po balkonach
jak ciepła dłoń po nagich piersiach
jak powiedziane szeptem słowa
które od dawna błyszczą w wierszach
i grą kolorów strużką srebrną
przebija się przez darń obłoków
na moment tylko nieco blednąc
by później jasność sypać wokół
jak duch któremu wieczność chwilą
zagląda w okna żywym blaskiem
nie pierwszej lepszej bo tych milion
kochanie - dzielmy się opłatkiem
sam53, 21 listopada 2015
Lubię kiedy słowo w wierszu ma znaczenie
wiele znaczeń
kiedy wzrusza - czasem nie wiem
że je mogę zdjąć i spatrzeć
układane w krótkie zdanie
pocałunku się domaga
lubię słowo gdy nad ranem
ciepło niesie tylko dla nas
i z rękawa szal wyciąga ten od mamy
nie pamiętasz
gdy poezją między nami
tak codziennie
nie od święta
sam53, 16 kwietnia 2014
nawet kiedy się nic nie wydarzy
gdy rozmowa nam utknie na moment
bądź maleńka uśmiechem na twarzy
ja ze wszystkich zbuduję ogromny
kiedy kwiaty przekwitną w ogrodzie
a jesienie zapragną się spotkać
ja ci wiosnę maleńka wychodzę
w pąkach róży na zawsze mi zostań
kiedy zimą kolory przywiędną
a mróz w szybach malować się zacznie
eh maleńka bądź przy mnie bądź ze mną
wiersz napiszę w dwóch słowach nim zaśniesz
sam53, 1 grudnia 2021
dla miłości mógłbym jeszcze raz się przechrzcić
bo cóż wiara której nikt z nas nie wybierał
cóż modlitwa w coraz innej lepszej wersji
kiedy serca nikt za darmo nie otwiera
tej jedynej mógłbym zerwać z piersi stanik
chociaż po co mi dwie szmatki z nitką z brzegu
tę jedyną jak Apollo kocham za nic
mógłbym bardziej ogniokrwiście - mógł czy nie mógł
oddałbym jej wszystkie gwiazdy nad Warszawą
ciepłe miejsce na Zapiecku z lampką wina
obiecała że zatańczy ze mną nago
na dobranoc mógłbym jeszcze - ach jedyna
sam53, 16 lutego 2021
przy tobie zdają się być chwilą
choć chyba jeszcze nieskończoną
odpowiedziałaś mi na miłość
słowa zaczęły pachnieć wiosną
niedzielny spacer jeszcze w zaspach
z iskrzącym słońcem w płatkach śniegu
w dali koziołki na tle miasta
powrót do domu już o zmierzchu
twój cień przy moim łokieć w łokieć
i dłoń wciśnięta w kieszeń płaszcza
lubię gdy ciepło zmieniasz w ogień
i kiedy co dzień do mnie wracasz
sam53, 25 lutego 2021
to było dawno temu
zanim pierwsze ocieplenie wywołało potop
i nikt jeszcze nie słyszał o arce Noego
rysowałem wtedy słowa na glinianych tabliczkach
wypalanych później w kominie
czytanie wypełniało noce
dotykaliśmy w nieskończoność swoich myśli
kwitły w szepcie
jak wspomnienia w namiętnych pocałunkach
wszystko wydaje się teraz chwilą
zostawiliśmy po sobie tyle pięknych fraz
może nawet ślad wiersza
trudno odnaleźć się w poezji
sam53, 8 listopada 2020
myślę że nie potrzebujemy Boga
aby w siebie uwierzyć
przypadki tak jak kiedyś chodzą po ludziach
a ty wpadłaś mi w oko
zanim bzom zazieleniły się pąki
pamiętam małe krągłe piersi i rozkołysane biodra
jeszcze zbyt wąskie by rodzić mokre pulchne
pamiętam ogród w kwiatach
pokoik na piętrze pełen trzykrotek i paproci
w strzępkach niezapisanych historii
wciąż przywołuję tych bez twarzy
wygładzam im jesienne zmarszczki
niektórym doklejam uśmiech
tak jak dzieciom w drodze do szkoły
gdy zbierają kasztany żołędzie
złote liście teraz jak barwne kartki z kalendarza
opadłe z mgłą nawet jeśli zrobisz krok do przodu
w jesiennym słońcu wpisałem ciebie do wiersza
tango słów - tylko tańczyć
jeśli chcesz
sam53, 2 października 2012
nawet maleńką kroplą deszczu
jesień rozmywa zapach lata
chociaż z czerwieni jabłek jeszcze
niełatwo zerwać go ni zdrapać
w fiolecie i purpurze śliwek
gdy przesadzają z dojrzałością
zaczyna tańczyć jakby żywiej
mieszając urok z wykwintnością
w tym karnawale powonienia
ostatnią barwą nut przy nosie
i nic już w nim nie będę zmieniał
zatrzymam go w kwitnącym wrzosie
między szyszkami pośród liści
gdzie nawet rosa trwa w zadumie
schowam dla ciebie niech się przyśni
albo miłością niech wyfrunie
sam53, 18 lutego 2012
noc umiera powrotem do domu
przedświt schyla się niżej latarni
światło też nie za bardzo chce pomóc
znaleźć drogę i pamięć nakarmić
odmierzana krokami niepewność
która koniec z początkiem chce związać
staje czasem w rozkroku bo senność
w labiryncie chaszczami zarosła
rozwiązanie gra z dumą w pokera
wstyd się przyznać że niemoc tak drażni
z taką kartą się w ciemno otwiera
zabłąkanej noc w noc wyobraźni
sam53, 9 października 2012
rozpalę w kominku zaparzę herbatę
wyciągnę z szuflady zapomniane strofy
i będziemy czytać pamiętasz że latem
cieszył każdy kwiatek dziwił barwny motyl
a potem zwyczajnie zeszliśmy na ziemię
łza czasu spłynęła miłością zbłąkaną
czy w liściach zmarzniętych tli się jeszcze drzemie
czy tylko w pamięci została jak anioł
wypij łyk herbaty twoja jest z cytryną
możemy w milczeniu doczekać poranka
noce wte czy wewte wszystkie kiedyś miną
tylko niespełnienie czasem w duszy załka
sam53, 18 marca 2014
zwykła codzienność - w nadgodzinach
po korytarzach ciemność kroczy
jeszcze gwizd wiatru - znów zatrzymał
dźwięki oparte o gzyms nocy
ból się przesunął pod łopatkę
kiedyś tam szukał sobie miejsca
dziwnie znużony jakby w klatce
zamknięty w rytmie szeptu serca
ciepło uciekło gdzieś spod pachy
kreski zostały na pidżamie
i tak mi tęskno - wiersz mi napisz
zwykła codzienność - weź mnie
zabierz
sam53, 12 listopada 2011
w tym lesie nie ma już poziomek
pod brzozą nawet grzybom mokro
w trawie przycupnął senny promień
kiedyś rozbłyśnie może wiosną
listopad przykrył mglistą czapą
aż po horyzont szarą przestrzeń
i co tam słońce które zaszło
rano się zbudzi w wielkim mieście
a co tam jasność która rwie się
chłodem utkanym gdzieś po chmurach
w zmęczonej twarzy widzę jesień
już pomarszczona i ponura
nie chce się bawić w konwenanse
poszłaby z echem gdzieś na stronę
i tylko wiatr jak skrzypek w transie
gra nam o lesie bez poziomek
sam53, 20 lutego 2012
czym pożądanie kiedy łóżko
nieheblowaną drażni deską
sęki z niej wyjdą soki puszczą
a seks nim zaczniesz będzie klęską
żeby choć była machoniowa
lub z dębu najmniej stuletniego
a to zwyczajna osikowa
pełna zadziorów i ten tego
więc jak z dziewczyną na tę deskę
może od drzazgi stracić cnotę
seks wyglądałby na groteskę
dobrze że żenię się w sobotę
sam53, 11 kwietnia 2014
obudź mnie wiosną bladym świtem
gdy noc ucieka w opętanie
pod rabarbaru wielkie liście
gdzie zaśnie zanim słońce wstanie
obudź klekotem z gniazd bocianich
porannym wrzaskiem mew i czajek
przeciągnij mgiełką nad łąkami
z rosą po trawie słońce wstaje
obudź zapachem bzu w błękicie
niezapomnianą wonią fiołków
gdy dzień na dobre z tobą przyjdzie
w słowach bez końca bez początku
sam53, 14 listopada 2012
zaczyna się od jednej kropli
marnego chlup chlup do kałuży
z początku chmura deszczu skąpi
jakby nie chciała sobie ulżyć
później szparami gdzieś pomiędzy
z obłoków delikatnie pryska
niby że z wiatrem razem kręci
a przecież nie da się odzyskać
i nie jest to jesienna mżawka
ani wiosenny kapuśniaczek
krople spadają może z rzadka
ale jak bomby lub kartacze
dudniąc o szyby jednostajnie
w szaleńczym tańcu sił natury
okłada okno gdzie popadnie
aż z parapetu lecą wióry
w zasadzie nie wiem skąd się wzięła
co chwila w deszczu oczy mruży
jeszcze na dobre nie zaczęła
a już spłynęła do kałuży
sam53, 3 marca 2012
seksu pięknego powszedniego
daj panie zaraz
nie! od wczoraj
wiesz panie moja nędzna wiara
bez niego bardzo bardzo chora
światła mi nie skąp bo w ciemności
zamiast o tobie o mój panie
myślę o jednym ... o miłości
(dla nadwrażliwych to kaganiec)
ciepłem mnie otul lubię lato
chociaż nic nie mam przeciw wiośnie
gdy słońce wyżej
cieplej gnatom
a i ochota na seks rośnie
więc daj mi panie tylko moment
jedną malutką krótką chwilę
i nie myśl proszę że ochłonę
seks najważniejszy
hm ... za ile?
sam53, 25 listopada 2011
gdzieś panią widziałem - nie wiem - może w wierszach
myśl biegnie po głowie - w pamięć bujną sięga
przebiera w obrazach porządkuje zdjęcia
gdzieś panią widziałem - czy ja pani nie znam
może była pani natchnieniem do wiersza
rzadką metaforą co sen z powiek spędza
albo muzą piękną jakby najpiękniejsza
usnęła w pamięci - a ja pani nie znam
czy widziałem panią w teatrze czy w kinie
a może na łące w kwiatach ciemną nocą
tak patrzę na panią i obraz nie ginie
przecież pani nie znam jak mam wierzyć oczom
a może podpowie mi pani coś jeszcze
jakieś imię szczegół lub pokaże znamię
jesteśmy tak blisko to chyba na szczęście
na jawie czy we śnie
gdzieś panią widziałem
sam53, 24 grudnia 2011
przez niektóre tęgie głowy
niczym przez ciemne chmury nie przebija
światło gwiazdy betlejemskiej
żeby dojrzeć pośród prezentów
pudełko ze szczęściem
przydałoby się niektórym oczom
trochę błysku
a bombkom na choince odrobina lustrzanego blasku
ze wszystkich kolęd na głosy
w wigilię zwierzęta śpiewają po ludzku tylko
"bóg się rodzi" -
- człowiekiem
sam53, 29 stycznia 2012
dobrze że sny się zapomina
kruki na białym śniegu wrony
i mróz za oknem jak on trzyma
a ziemia twarda niczym pomnik
zgrabiałą ręką liść odgarniam
napis na grobie
śnieg go kryje
dlaczego wszystkie wrony naraz
tak głośno kraczą
jeszcze żyję
dobrze że sny się zapomina
te stare aż obrosły kurzem
powiedz tej pani niech zaczyna
daj na pamiątkę wiersz
i różę
sam53, 6 lutego 2014
mówili będzie dom
piękny ze szklanych ścian
a w domu nowy rząd
a w rządzie ty i ja
to nie był wtedy żart
te z brodą wyszły z mody
powstawał domek z kart
płatniczo-kredytowych
z debetem wciąż otwartym
ten pomysł też nie nowy
ale ktoś zmienił karty
użyto papierowych
i tak od wielu lat
ktoś karty nam podmienia
nie pomógł vat i bat
a dom ze szkła w marzeniach
sam53, 5 października 2012
a mnie ostatnio coraz cześciej
zdarza się stanąć nieco z boku
i wtedy mogę w cudzym szczęściu
zobaczyć trwogę i niepokój
w oczach cud życia iskrą wrasta
widzę co będzie i co było
cierpliwość całą twarz rozjaśnia
właśnie ci wróżę piękną miłość
potrafię dojrzeć coś bezwolnie
radość w uśmiechu a łzę w oku
widzę cię w szczęściu
idziesz do mnie
razem staniemy trochę z boku
sam53, 1 kwietnia 2014
między słowami ułożyłaś
dwie małe krople zapatrzenia
pachnące jeszcze świeżą rosą
drgające rytmem wspólnych marzeń
między słowami sen dojrzewa
jabłonie kwitną w naszym sadzie
świty zielenią się nadzieją
marsz Mendelssohna kosom grają
między słowami dotyk słońca
pieszczotą się panoszy w gniazdku
obdziela w piegi wszystkie nosy
podatne wiosną na wrażliwość
nawet codzienność patrz przyklękła
czy wejdzie z nami w międzysłowie
dwie małe krople zapatrzenia
i wiosna wokół taka piękna
sam53, 14 lutego 2012
milczenie zawiązywało supły na językach
cisza kładła palce na ustach
poznawaliśmy się po oddechu
czasami za ścianą ktoś rozmawiał po niemiecku
słychać było odgłos końskich kopyt
gdzieś wyżej trwał dzień
tu w nieskończonym mroku
ocieraliśmy się o zmurszałe cegły
wdychaliśmy nasiąknięte zgnilizną powietrze
zawsze po burzy pachniało nadzieją
nie wiem dlaczego
liczyłem krople spadające z wilgotnej ściany
sam53, 8 maja 2012
odwrócę obłoki ciepłym deszczem
wiatr powyginam głośnym śpiewem
założę niebu kaganiec z tęczy
a ciebie uniosę w bezczas
zobacz jak pięknie kwitnie pelargonia
sam53, 14 lutego 2014
pozwól miłości dziś zakwitnąć
tak jak pozwalasz kwiatom przeżyć
brzydkie powiędną nim obrzydną
piękne nie zdążą w to uwierzyć
popatrz na róże co w wazonie
krzyczą czerwienią wniebogłosy
i na dodatek już nie wspomnę
spuściły dziś na kwintę nosy
choć dalej piękne w swej purpurze
jednak straciły nieco blasku
ktoś powie - bo tak mają róże
gdy w brudnej wodzie bez oklasków
albo wśród chwastów gdzieś na grządce
by żyć wyciągać muszą szyje
niestety jedno wszystkim słońce
róża bez niego nie przeżyje
i bez miłości którą co dzień
zostawiasz kwiatom - wiem dlaczego
pozwól zakwitnąć jej w ogrodzie
ta od świętego Walentego
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis