29 april 2020
spod maski
dzień przeszedł bokiem obok wspomnień
pustym ulicom czas się dłużył
z wiatrem wiejącym nie z tej strony
deszcz spłynął kroplą do kałuży
kurzem obrosły w parku ławki
brzozy jak zwykle w seledynie
twój uśmiech w słońcu gdzieś spod maski
za nic mnie nie chciał dzisiaj minąć
i wiersz nie pomógł - bez w rozkwicie
maj który bielą śni w kasztanach
wiesz jak cudownie pachną wiśnie
szczęście poczeka jeszcze na nas
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw
20 october 2025
Jaga