10 października 2015
24 września 2015, czwartek ( Myśli pomieszane, Myśli poplątane (10) )
Raz, dwa, trzy. Oko węża, patrzy.
Spogląda z wewnętrznej przestrzeni na pole, gdzie chwast się pleni. Śniegu tu trzeba. Chociaż kilka płatków porzuconych z nieba. Niech śnieżna zawierucha zapieczętuje wejście Serpentine Cavern. Niech je nakryje puchowa poducha złożona z płatków śnieżnych wspaniałej urody stworzonych przez naturę z kryształów zamrożonej wody. Gdy nadejdzie pora, lodowa pieczęć zostanie złamana. Przebudzi się Istota, ludzką zawiścią w letarg wprasowana. Wyjdzie i popatrzy szaro-niebieskim okiem w błękit nieba okraszony białym pierzastym obłokiem...
Części dalszej nie będzie, szkoda na to czasu. Pełno w okolicy trolli, gnomów i topielic z przeklętego bagiennego lasu.
http://www.youtube.com/watch?v=K0adFYuNuns
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis