29 grudnia 2014

fragment Marianny (1)

Znowu udaje, że to onie ona, że nie boli, że tak ma być, że nie jej oczy zapatrzone w tamten punkt, (widzisz?), daleko, za horyzontem zamku. Permanentna metaforyczność rozbija ją od środka, od zewnątrz, od uczuć, do cna, do dna, do niemiłości. 

- Ale tak ma być, tak jest dobrze, jest dobrze.

Umierasz z nieczułości, mała, a oni wszyscy śmieją się z ciebie. Szydzą. Włażą z butami w twój własny teatr. Bez biletu. Siadają tuż przed sceną i wychodzą jak tylko zacznie się pierwszy akt.

- Nie lubicie teatru dramatycznego?

Wyszli. Mówisz do pustki. Ale graj, królewno, swój dramat. Ktoś wreszcie zostanie na sali i razem nie będziecie pasować to współczesnego świata. Obiecuję.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1