19 stycznia 2013
Tu
wydawało się że potrzebują tylko okazji
małej iskierki na rozsypane prochy
rzuconej z premedytacją
albo nawet od niechcenia
byle celnie w środek falującej gorączki
z daleka jęzory płonących języków
nie sięgały jeszcze pod luźne berety
niby bliższe
a jednak ciągle za wysoko
gdzieś tam
gdzie wyciągnięte ręce spazmatycznie chwytały
jak zwykle w dwa brudne paluchy
złośliwy koniec sznurka
dopiero ta mała z czerwonym cocktailem
na sygnał jak jasna cholera
posłała wszystkich do nieba
zbieraliśmy potem antenki
czarne
jak wronie myśli
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek