13 lipca 2014
Dolce vita - drabble 3
Odźwierny okazał się biurokratą. Hedonistów przyjmujemy
tylko za poręczeniem - oznajmił. Na dodatek skrzydlate
fałszowały niemiłosiernie. Chyba były leciwe, bo zażądały,
abym przestała być kobietą. Wtedy zauważyłam
pozbawione płci, bezkształtne istoty.
Wszechogarniającej chandry nie udało się stłamsić winem,
nawet mszalnego nie podawali. Pomyślałam o ucieczce,
ale nogi ugrzęzły w lepkiej chmurze.
W chwili wręczania formularzy na wieczność, głośne
szczekanie okazało się ratunkiem! To Kulpa przypominała
o porannym spacerze. W mięciutkiej pościeli odzyskałam kształty
i chętkę na ziemskie rozkosze.
Po nocnym koszmarze wciąż balowałam - mężczyźni, wino i śpiew!
Wybawiona po pachy, zasypiałam jak głaz. Skrzydlate
próbowały mnie unieść. Odźwierny wykonał gest Kozakiewicza.
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek