12 czerwca 2011
zielone
nie ma to jak zbieranie siana wypieszczonego przez słońce
oć na pomarańczowy ciągnik przywiezie Mania lolindom
zielone kule żeby było dużo mleka na lody i mambę
pot miesza się z kurzem przewracanej masy
i skaczemy wytrącając poranne kalorie
dyfuzja daje znać w kabinie ciągnika
jeszcze bardziej maluśkim zajączkom
uciekającym przed metalową gwiazdą
podrywającą źdźbła od zroszonego ścierniska
jutro będziemy zgarniać na wałki pod prasę
mówię do dziewczynki co w myślach goni zająca
upał za dnia pracuje dla nas a gwieździsta noc uspokaja
znowu wprawieni w drgania podskakujemy na nierównościach
i dziurach a po lisach kretach i dzikach ni znaku
pamiętam jak kiedyś widełkami zbieraliśmy siano w kopki
przed burzą
a potem popijaliśmy oranżadą w jednej a w drugiej ręce
z pajdą pieczonego chleba cieszyliśmy się
że zdążyliśmy przed deszczem
dzisiaj mechanicznie ściśnięte kule trzeba uwolnić z więzów
rozłożyć na górze i obficie posolić nim się samoistnie zapalą
bo nie doschło siano
pięćdziesiąt kilo soli brałem w polo mówiąc że na bimber
26 maja 2024
Serce serc 2024Misiek
25 maja 2024
W kotle burzyMarek Gajowniczek
25 maja 2024
25.05wiesiek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
24,05wiesiek
24 maja 2024
ZłudaArsis
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat