11 czerwca 2010
TANIEC HIPOCHONDRYCZNY I
naprzeciwko
mojej szkoły był szpital
zawsze między jedną czytanką a drugą
wywożono kogoś pod białym prześcieradłem
w czasie przerwy
pomiędzy lekcją arytmetyki a biologią
umierał ktoś na stole operacyjnym
bądź konał niezauważony
w ubikacji
patrzyłem przez okno na dymiące kominy
ojciec kolegi z którym siedziałem w ławce
był tam palaczem
palił w kotłowni poobcinane kończyny
sąsiadów z bloku
bądź całkiem obcych osób
z przedmieść
często opowiadał nam jak palą się
kobiece piersi (...)
kiedyś otrzymałem dwóję
za błędną interpretację „Królowej śniegu”
wtedy moja matka była w szpitalu
umierała na raka
patrzyłem na dym
wijący się pętlą ku górze
czekając na kolejną baśń Andersena
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
2005wiesiek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek