8 grudnia 2019
otępiały
grzech
nie rozważałem pod kątem spostrzeżeń
wmawiałem w głębi duszy że nie istnieje
obudziłem w sobie drugie dno
popchnęło coś zawczasu by wyraz nieść
wspólne serca czubiaste wypełnione
po brzegi czakrą kochania
kilka dni dzieli nas czas
obdzieleni jak opłatek
przy stole na którym nie ma nic
prócz naszych nagich ciał
dobro ze złem kłóci się w świecie
absurdalnych epizodów
nie ujmujemy siebie
poznajemy się przez słowa i gesty
grona osób dopisanymi awatarami
jak winogron który zaczyna gnić
w odpowiednim czasie trzeba urwać się
by dotknąć dna by wzbić się w powietrze jak ptak
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek