11 may 2011
bezdroża moralności
nie wiem czym jest niewinność
umysł mam skażony odkąd pamiętam
nie byłam niewinna pomimo cienkiej przegrody pomiędzy udami
teraz chadzam własną ścieżką
lubię mężczyzn mam ich wielu każdy ma atuty
śniady podaje kawę taką że aromat zapiera dech
blondyn jest wolandem - o, tego to lubię
rudzielec coż ot taki poczciwiec karmi mnie literaturą
złotooki mieszka w jurcie nosi kumagi
i nic nie potrafi lepiej ponad łapaniem pardw
nie cierpię myśliwych łowców
blondyn jest wolandem impertynencki czarnoksiężnik
ma berło różdżkę maczugę całkiem zacne
lubi synonimy jak ja
ma fioletowość w oczach to irracjonalne
matka stała na straży niewinności pierworodnej
nieostrożna strażniczka zapory pękły niespodziewanie
nikt nie wytłumaczył mi jak być prawym człowiekiem
nie szkodzi mam zwolenników i tak
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma