Robert Hiena, 28 september 2012
Zasadziłem drzewo
własnej samo-nienawiści
Może byłoby łatwiej,
gdybym go nie podlewał?
Na jednej z gałęzi
rośnie czarny stryczek
Brakuje mi już drabiny
by móc ją ściąć.
Robert Hiena, 9 february 2011
Zamykasz oczy na widok
fotografii z dzieciństwa.
Za mało na nich
dorosłych rzeczy.
Brakuje strachu
nie do opanowania
i żalu do tego
że dziś
przytulenie misia
pod kocem
nie rozwiąże
żadnych smutków.
Robert Hiena, 25 january 2011
Przegrała pojedynek
z Logiką.
Więc zabrała ją
ze sobą.
Sinymi palcami
w żółtej szacie
kroczy po polu
w deszczu krwi
i łez
Ciekawe, czy się
uśmiechnie, jak
mnie zobaczy?
Robert Hiena, 3 february 2011
Bez fajerwerków
z chłodnym powiewem
lutowego wiatru
Tygrys pada martwy
powalony ciosem
pozornie nieszkodliwego
I słońce wyszło zza chmur
powitać zesłańca niebios
Króla kolejnego roku - Królika.
Robert Hiena, 7 april 2011
Na naszych oczach
pisana jest Historia.
Krwistym inkaustem
i piórem-bagnetem.
Gdy Pisarze umrą
słowa ich zaklęte
zostaną w księgach
bo trwałe sa bardziej
wypalone w duchu
wybite w papierze
odtwarzane homilią
tych co zapamiętali
Robert Hiena, 15 october 2012
Kiedyś okna zamilkną
i nawet wiatr nie zapuka.
Nie pozostanie po nich
odcisk buta w kurzu
ani zapach powietrza.
Drzwi nie zaskrzypią
rdzewiejąc w samotności
Wspomnieniem zostawiając
to, co uznałeś za prawdę
dopominając się o swoje.
Robert Hiena, 23 march 2012
Miasto żyje na pocztówkach
I w zapachu spalonej cegły.
W udeptanym węglu podłogi
Słychać kroki tych, co płakali
Za marzeniem tego, by wszystko
Co widzieli okazało się koszmarem
Z którego można się wybudzić
Bez blasku orła i gwiazdy.
Robert Hiena, 7 march 2012
Gdy kota nie ma
diabeł spogląda
przez ramię
piszcząc do ucha
i ruszając nosem
tak głośno, jak zwykle
pozwala mu fantazja.
Jedynie Popiel miał
spokój po wszystkim.
Aczkolwiek skakanie
nie rozwiązuje problemów
do końca, jakbyś chciał.
Ostatecznie te białe potwory
pogonić może wychył głowy
lub słodkie syczenie aspiryny.
Robert Hiena, 3 december 2010
Zimnymi stopami
kroczysz po linii
swoich subtelnych
skurwień i niepowodzeń.
Domykasz każde okno
wciskając suche wióry
we wszystkie dziury
wybite z braku wiary
Nie szukasz odpowiedzi
na pytania zadane
jak wtedy gdy oni
patrzyli ci w oczy.
Robert Hiena, 15 february 2011
Przeczytałem o Tobie
w gazecie o samobójcach.
Powiewała na wietrze
i twoja twarz uderzyła
z impetem moją.
Nie był to wstrząs
bo nawet nie wiedziałem
że żyłeś, nim umarłeś
A teraz pozwól, że rzucę
twe słowa i czyny
na wiatr
Bo śpieszę się, by nie
trafić do twojej
galerii.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
31 may 2024
3205wiesiek
30 may 2024
3005wiesiek
30 may 2024
Over Your DreamSatish Verma
29 may 2024
2905wiesiek
28 may 2024
2805wiesiek
28 may 2024
Watching A MiracleSatish Verma
27 may 2024
Stąd do wiecznościJaga
27 may 2024
No ComplaintsSatish Verma
26 may 2024
Between Whips And TetherSatish Verma
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma