21 november 2010
Religijny sadyzm
Ciche słóweczka szeptane
wrzaskiem setek godzin.
Takie twoje rozwiązanie,
mamrotanie w konfesjonale!
Niby pomaga, bo dusza lżejsza
i jakoś wyżej się unosi, ponad.
Dalej patrząc na gnijące szczątki
które doprowadzasz do rozkładu.
No tak, w sumie lepiej. Bóg wybaczył
Ale chyba nie pojąłeś podstawowej idei
Że własnym egoizmem nie zalepisz ran
które wyszarpałeś z taką satysfakcją.
I nikt tego za ciebie już nie zrobi, ponieważ
ty przecież święty! W głowie.
Wracasz do domu i otwierasz kolejne piwo
zadowolony, że pretensji sumienia nie będzie.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma