17 november 2017
tu jestem
jest taki czas
złudzenie
taki sen
gdzie szept rozrywa ciemność
na strzępy eksplodujących oddechów
a dotyk spływa po skórze ławicami dreszczy
ciało pochyla się w ciele
na pięciolinii pleców dogasa ostatni krzyk
w nagłym rozpoznaniu
skłaniają się przed sobą szczyty
jest kształt kilku słów
co układa się w usta
i oczy
z których wypływa świt
tam kiedyś przybędę
w kołysce dłoni płochliwy ptak serca
składa ofiarę ze skrzydeł
tu jestem
tu czekam
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma