Marek Rzegocki, 28 march 2013
Proszę przestań mnie kusić
To nie takie łatwe
Nie , nie mogę tego zrobić
Chociaż bardzo pragnę.
Mam ochotę ulec
Bronię się jak mogę
Nie wiem dokąd mam uciec
Którą wybrać drogę.
Ta pokusa jak inna
Pojawiła się nagle
Lecz próbuję się bronić
Odejdź ode mnie Diable .
Marek Rzegocki, 8 may 2012
Straciłem już wszystko na czym mi zależało , zapisuję nową kartę życia , powstaję , odradzam się z popiołu klęsk i nie urodzajów jak feniks.
Patrzę optymistycznie na życie .
Czeka mnie długa droga do spełnienia marzeń , założeń , celów jakie obrałem , lecz w głębi duszy wierzę że sprostam wszystkim założeniom i przeciwnościom .
Jestem silniejszy , mądrzejszy spokojniejszy ....
Zostałem przycięty , jak krzew , zrównany z ziemią.
Straciłem wiele gałązek , liści , a wszystko to po to aby na wiosną muc się ponownie rozrosnąć , rozgałęzić .
Mam teraz więcej w koło siebie przestrzeni , swobody.
Marek Rzegocki, 6 may 2012
Nie wiem kim jesteś , dla mnie
Lecz jesteś
Zbyt krótko jeszcze znamy się.
Jestem powietrzem,
Cieniem na wietrze ,
Twoim przekleństwem,
Lecz kochasz mnie .
Kiedy spoglądam w Twoje oczy
Widzę jak pragniesz ze mną być .
Nie da się ukryć jesteś uroczy
Lecz ja do Ciebie nie czuję nic .
Nie wiem jak to mam powiedzieć ,
Nie chce przecież zranić Ciebie .
Lecz nie mogę to ukrywać
Bo nie chcę Cię oszukiwać.
Jesteś kumplem , przyjacielem ,
A nie żadnym tam frajerem.
Lecz nie mogę to ukrywać ,
Nie potrafię oszukiwać.
Spełniasz wszystkie me pragnienia,
Lecz w moim sercu się nic nie zmienia.
Słodzisz mi ciągle , starasz się bardzo ,
Lecz Twoje chęci tu nie wystarczą .
Kiedy spoglądasz w moje oczy ,
Widzę jak pragniesz ze mną być .
Nie da się ukryć jesteś uroczy ,
Lecz ja do Ciebie nie czuję nic .
Nie wiem jak to mam powiedzieć ,
Nie chce przecież zranić Ciebie .
Lecz nie mogę to ukrywać
Bo nie chcę Cię oszukiwać.
Jesteś kumplem , przyjacielem ,
A nie żadnym tam frajerem.
Lecz nie mogę to ukrywać ,
Nie potrafię oszukiwać.
Marek Rzegocki, 3 november 2013
Pośród was żyje Pan
Ma na imię Don Juan
On zwierzęcy instynkt ma
Każda z was dobrze go zna
Obserwuje w dzień
A poluje nocą
Jego czarny cień
Jest zawsze blisko gdzieś
Nie opieraj się
On i tak zdobędzie
Zawsze to co chce
Nie ma sensu nie
Dziś to u Ciebie
Gościć chce
Każdy z nas coś z niego ma
W każdym łowca budzi się
Widok pięknych, młodych dam
Rodzi grzech.
Marek Rzegocki, 3 november 2013
Żyjesz w ciągłym
Wielkim pędzie
A ten świat przeraża Cię
Pędzisz wciąż
Chen przed siebie
W biegu gubisz myśli swe
Lecz czy to jest
Tego warte
Stawiać wszystko
Na jedną kartę
Czas ucieka
Ty w zaparte
Dojść do celu
Chcesz po trupach
Czujesz w sobie
Ciągły lęk
Wyścig trwa, Ty widzisz że
Gdy zatrzymasz
Na chwilę się
Ktoś ukradnie szczęście Twe
Lecz nie na tym
To polega
Zwolnij trochę , nie narzekaj
Uwierz, zobacz
Czy to warte
Tak do celu
Iść w zaparte
Marek Rzegocki, 31 march 2015
Dlaczego to zrobiłeś?
Odebrałeś mi w jedną sekundę
Wszystkie piękne chwile
O które walczyłem
Czemu próbujesz mnie zniszczyć?
Cóż ja ci zrobiłem?
Zniszczyłeś mą radość
Dręczą mnie teraz koszmary
Nie próbuj mnie odciągać
Od kogoś, na kim mi zależy
On nie pozwoli mi odejść z tobą
Na wieczne potępienie
Ty zastawiasz zasadzki
W które ja wpadam
A on mnie z nich wyciąga
Nie rób takiej miny
Nadal trwa wojna
Ja jestem pośrodku
Rozrywany na prawo i lewo
Chcesz mnie do swego obozu
Ja wałczę o życie
U boku twojego wroga
Przede mną
Daleka droga
Marek Rzegocki, 13 may 2013
Kobieto o włosach czarnych ja smoła
Dlaczego Twa twarz przypomina anioła
A oczy Twe błyszczą jak gwiazdy na niebie
I ustach co, co kuszą by podejść do Ciebie
Uśmiechnij się do mnie chociaż raz
Chodź tu i mnie uwiedź.
Więc bądź moją mroczną Lady
Razem popłyniemy w otchłań czerni
Ja pójdę za Tobą w ogień piekielny
Nic tego nie zmieni nigdy już.
Twój styl intryguje mnie bardzo
A czerń ulubionym kolorem jest
Twa postać przeraża innych ludzi
Lecz ja się Ciebie nie boję wcale
Bo u mnie odwrotna reakcja jest
Co sprawia iż czuję się doskonale.
Marek Rzegocki, 13 february 2016
Głodny wilk zaszył się w swej norze
Tej nocy zawyje do księżyca znów
A dzielny Viking szacuje swój łup
Z dalekiej podróży, przez głębokie morze.
Chodź siły w nim brak
On złoży ofiarę
Na cześć swego Boga
I za swoją wiarę.
Poleje się krew, on wie doskonale
Z dalekiej Valhally popłynie pieśń
O dzielnym wikingu, na jego cześć
Thor ześle mu łaskę i pomoże.
Marek Rzegocki, 9 april 2013
Gdzieś sie ostatnio zagubiłem
Zapomniałem o pewnych zasadach
Zbyt wiele razy robiłem coś na pokaz
Uważając że to naturalne
W tej wirtualnej maszynie
Chociaż w rzeczywistości jestem inny.
Ktoś mógł sobie pomyśleć o mnie
Że się zmieniłem
Ale to nie ja
To tylko chęć przypodobania się innym
Która pojawiła się podświadomie
Nie specjalnie.
Dlatego przepraszam za mnie.
Marek Rzegocki, 15 february 2016
Nagle znikąd powróciła
Nigdy we mnie nie umarła
Zawisłe chmury nad moim niebem
Pora rozwiać
Dostałem na to czas
Ruszyła machina
Nie patrz wstecz
Coś nowego się zaczyna
Podają Ci dłoń
Uściśnij ją
Wejdź do tej łodzi
I płyń pod prąd
Wróć do gry
Rozłóż swe skrzydła
Poleć jak ptak
Poszybuj wysoko
Poczuj to
Nie lękaj się jej
Ona poprowadzi cię
Do świata marzeń
Idź za jej głosem
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga