20 october 2011
/góra moria/
za oknem rozpływa się miasto
cicho wrasta w noc
długie smugi ulic bledną powoli
i znowu przestrzeń lęgnie się we mnie
rozległa jak widok z góry moria
na rozchwiane wiatrem zboża -
które kiedyś lśniły - w słońcu
co noc schodzę tamtędy
z ziem niczyich w te obiecane zamieszkaniem
niebezpiecznie daleko
gdzie dziś drażni zapach martwej ziemi i palonych traw
niedoczekanych żniw
i puste miejsce przy stole -
/świadek permanentnych wigilii/
wobec którego odprawiam codzieny rytuał nakrycia
i obmycia brudnych rąk w misie
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma