21 june 2014
test
ulokowałam nas wśród drzew. jest tam dobrze. drzewa bowiem
udają obojętne, nie powiedzą: a co wy tu, kto wam dał
miejsce, kto zawołał, że smród niesie się w całe pobliże.
drzewa oddychają. a człowiek oddychać nie może. z
ciska pięści na - i nic nie mogę zrobić z życiem przybłędą.
niektórzy mają fotografie. najczęściej domy,
w otwartych oknach ludzie. o, jest ławka przed i ogród.
pies uwiązany do nogi, jakby nie wiedział, że może oddalić
się i wrócić.
teraz, kiedy wszystkiego mają po trochu,
kiedy ludzie dzielą się z nimi albo przeganiają
- nie nazywają tego złym czy innym życiem.
kiedy proponuję, pomódlmy się przed posiłkiem
- zawsze z nimi jadam tę zupę,
nikomu nie przyjdzie do głowy oznajmić: nie znam żadnej.
nie wiem co powiedzieć. zawsze na koniec - dziękuję.
a to słowo, jest tak lekkie, że odchodzi wszędzie.
nawet do tych, co się nami brzydzą.
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma