2 september 2016
3 september 2016, saturday ( złudnie )
...będzie bardziej intymnie
szeptała do ucha i prosiła - wymień
dwóch trzech żołnierzy wyklętych
przepadłem ze szczętem
rzucam- rokossowski!
wyciąga wnioski
chowa dłoń do kieszeni
wzrok wznosi do nieba
upuszcza do ziemi
to jesteśmy w domu!
dalej tylko sieczka
co też ja z tą słomą?
zapalmy mówię cicho i sekundy liczę
nieco się ożywia
tak! zapalmy znicze!
bohaterom! żołnierzom! poległym za sprawę!
patrzę bez nadziei w bok gdzieś
na warszawe
na to miasto które
miłością platoniczną kocham nieprzytomnie
nic tu dzisiaj po mnie
wstaję chcę odchodzić
ona wstaje też
no to pójdźmy do mnie
nie ma starych wiesz?
nie wiem nie rozumiem
ale plan się ziszcza
to przez podobieństwo
do pana rotmistrza
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma