Bazyliszek | |
PROFILE About me Friends (100) Poetry (586) Prose (3) Photography (41) Postcards (6) Diary (24) |
Bazyliszek, 11 june 2012
dedykowany
nagle zgubiłem grawitację
lecąc wyżej wyżej
nawet dość wysoko
samoloty ptaki bóg
piaskownica
joint podzielony na dwóch
degustacja rocznika
umierały w piwnicach gitary
śmiech śmiech zauroczenie
głupie idiotyczne słowa
czas przeprosin
jak zając uciekł
pozostał wstyd
i syzyfowy smutek
Bazyliszek, 22 october 2012
nie wiem skąd i dlaczego
wyszły cienie
nadzieją myślę
nie zamknęli drzwi
może twoje oczy
dwa świetliki
czyżby pełnia
na tak bezchmurnym
tańczą w bezruchu
bo im wszystko wolno
śpiewają głośno
aż za dolinki kres
kochając najbardziej
miłosny szept
Bazyliszek, 25 february 2012
często powracam
ucząc się ucieczki
od niepotrzebnych zdjęć
ja i pony
ja i tornister
ja i rowerek
piramidy
były zabronione
tylko ocet na półkach
zazdroszczę ptakom chmur
te bez wizy i pozwolenia
pózniej pociągi
liczne stacje perony
wysiadłem po lewej
jakby w malinowym raju
Bazyliszek, 1 february 2013
dziwne staliśmy na balkonie
bo było wyżej
psy zjadały resztki
szczury zazdrościły
dziecko uczyło się sznurowadła
staliśmy na balkonie
i nic nic się nie stało
Bazyliszek, 24 april 2013
nie mogłem spać
więc wziąłem rower
nie po to aby jechać
tylko nie być sam
słonce jeszcze za granicą
tak jak ja lecz po innej stronie
księżyc był rogalem
a rower też stary
na ulicach kałuże
robią za lustra latarniom
koty nic nie robią
są tylko szare
kominiarza nie było
więc idę z rozpiętym guzikiem
rowerowi zabrakło powietrza
a na skrzyżowaniu śpiące kamienice
i ta wielka czarna cisza
bardzo boli o tej porze
gdyby tylko wiatr
musnął chociaż twarz
a nietoperz wplątał we włosy
abym znowu poczuł życie
wsiadł na rower
i odjechał
Bazyliszek, 6 december 2014
można zapomnieć w niebieskim autobusie
szczególnie tym spóźnionym
no bo właśnie z Sochaczewa
można w bezbarwnym tramwaju
co pędzi z Biskupina
tuż do centrum Wrocławia
a kochanie najlepiej
pamiętać wiosenny powrót
można i w życiu
zapomnieć życie
spotykając śmierć
Bazyliszek, 8 june 2014
niektórzy mówią miłość
jest jak rzeka
co wypływa ponad brzeg
niektórzy mówią miłość
jest jak pustynia
na której nic i nigdy
a ja mówię miłość
to jedyny ból
który sam sobie
https://www.youtube.com/watch?v=JZ2jNGRXIIw
Bazyliszek, 28 march 2014
mijałem właśnie ścieżki mojej wsi
aż się wstydzę tak krótkich spodenek
a tam śpiewał ptak bez kontraktu
ruda kitka bo jak inaczej
orzechy cały jej kawior
buzia pełna jakby księżyc
mijałem właśnie ścieżki mojej wsi
aż się wstydzę tak długich spodni
Bazyliszek, 7 may 2013
nie chciałem nigdy
iść po drabinie
bo wysoko bo ciężko
nawet niebezpiecznie
boga chciałem poznać
inaczej
Bazyliszek, 15 october 2013
a gdyby ciebie przytulić
jak wśród kotów głaskać
i w ich mruczeniu twoje ach
i jak one bardzo w ramionach
noc zabrała dzień
aby właśnie
podróżować twoim ciałem
powiedz ile to już lat
jak drzewa jak liście
zmieniasz się jesienią
lecz ja ciągle w tobie
widzę powrót ptaków
Bazyliszek, 2 february 2016
nie pamiętam ile metafor
przypisywano drzewom
tak odległych – drzewo życia
kogo-czego zamazane
kiedy jutro nie ma
ciebie już w planie
pożegnalnie ogrzewam kości
przy ognisku starych listów
wyblakłych z namiętności
i nim ostatni wers zamilknie
pozbieram miłość
spotkaną na Ziemi
Bazyliszek, 25 may 2013
pamiętam szkołę
i tak wiele klas
czytałem najlepiej
dzwon kończył przerwę
odlatywały ptaki
i wiosny zmieniały
dzisiaj oko w oko
czy pamiętasz
tamten czas
Bazyliszek, 23 june 2013
zawsze bałem się butów
bo musiałem do miejsc
wolałem głośne głośniki
słysząc anielskie skrzydła
w szkole zagubiony
nie rozumiałem słów
E=mc2 zawsze
jak bolało
być innym
Bazyliszek, 21 november 2013
w tak wielu kolorach
nie słychać skrzypienia
a okna powinno
stopy nie szanują
dawnych odcieni
wszyscy tęsknią za ptakami
siedząc w wygodnych
fotelach
Bazyliszek, 11 september 2014
a tam było wszystko
nawet więcej
bo dźwiedzie z lizakiem
słonie szczury i papagaje
nawet węże bez ewy
i nikt nigdy adama
bo to było inaczej
i tak cicho cichuteńko
kiedy ławka z ławką
drzewo z drzewem
nawet wiatr z wiatrem
bo to było inaczej
nawet gdy gdyby
to tylko gdyby
lecz
z jednej miski
i tym jednym wzgórzu
Bazyliszek, 25 september 2014
kiedy umiera czas
rodzi się śmierć
i kiedy umiera śmierć
rodzi się nowy czas
jeśli nie wierzysz
spójrz proszę na kwiaty
i łąki nowej zieleni
i te wszystkie ptaki
które jednak powracają
dodaj proszę samotnego chabra
co się w zbożu gubi
bo jak chcesz się obudzić
bez zaśnięcia
https://www.youtube.com/watch?v=YGRO05WcNDk&list=RDYGRO05WcNDk
Bazyliszek, 15 september 2013
kiedy byłem mały
płakałem na wieży
pośród starych mebli
i radia murmuranda
miałem nawet narty
lecz taki brak góry
a ten staw zimą
nie lubił łyżew
na strychu szczury
w cieniach duchy
przytulałem psa
który młode
walczyłem dziecinnie
aby zatrzymać
jak ptaki odchodziły
uczyłem wysuszać łzy
te na wieży
bo tam płakałem
http://regionwielkopolska.pl/katalog-obiektow/palac-w-posadowie.html?idgtxe=1653&gtxp=2
Bazyliszek, 24 april 2012
nie idź do ogrodu umarłych drzew
w którym kwiaty powoli więdną
brakiem twojej czułości
nie szukaj szyderczo ptaków
trzymając własnoręcznie
wyrwane skrzydła
rzeka nie powróci
do tylko bosych stóp
wiem że nie kochasz
lecz szacunkiem tamtych dni
proszę nie idź do ogrodu
w którym spotkasz tylko
własne słowa
Bazyliszek, 17 september 2012
a gdyby w ogródku
w ogródku podlewać kwiaty
nigdy nie pytać nie pytać
czy też rosną
i gdyby tak w łóżku
właśnie w łóżku
z dwóch zrobić
jeden
Bazyliszek, 23 february 2013
nocą nawet kobiety
kolorem przypominają koty
szczególnie na dolinki szczytach
w sennej nieba poświacie
widzisz jej tylko kontury
dorysowując piramidy marzeń tęsknot wielu
z jednej wyrasta but
egipska metafora
idź idź i idź
aby wreszcie dojść
do celu
Bazyliszek, 6 april 2013
gwieździsta noc
obrazy na dalekich ścianach
morze jest grzywiaste
a jak ciepły piasek
nie depcz czasu
tamtych stóp
coś w twoich kolorach
nawet ten ostatni punkt
na drzewach powiesiłeś kapelusz
i te nigdy wypowiedziane słowa
bóg zagubiony we własnym świecie
modli się do człowieka
są tam i też kwiaty
jak zapomnieć słońce
http://www.youtube.com/watch?v=dipFMJckZOM
Bazyliszek, 26 august 2012
ile niepotrzebnych słów
bolących jak opadający śnieg
ile w nich o boże chłodu
ile ptaków niepowracających
do naszych doniczek
czy one wiedzą
samotne kolacje
i rytmem serca
zatrzaskiwane drzwi
kochanie przegraliśmy bitwy
wygrywając wojnę
Bazyliszek, 2 july 2012
może byś się przytuliła
byłoby bliżej cieplej
i tak właśnie
może byś pocałowała
aby raj powrócił
nie nie tęsknię za bogiem
może byś się tylko przytuliła
Bazyliszek, 27 september 2012
zawsze wiedziałem
że tramwaje mają
przeróżne kolory
i że autobusy gumowe buciki
jakże miło witać ciebie
na przystanku
Bazyliszek, 22 may 2012
nigdy nie myślałem
że i trumna dla mnie
nigdy nie myślałem że twa woń
się skończy
kiedy w lustrach
uśmiechnięte twarze
nie wierzyłem
że i nam
bije dzwon
Bazyliszek, 23 november 2012
siedzę tutaj siedząc obok
żółtych osamotnionych liści
na ławce piękna pani jesień
płacząc szelestem umarłych dzieci
nagie drzewa cichną zawstydzone
brakiem matczynej miłości
policjant wypisywał za parkowanie
nie jest złym on tak musi
słońce wreszcie zdobyło szczyty
aby ciepłem objąć dolinki
nie wiem dokąd leci balon
i kto z rąk wypuścił skarb
jestem tylko zwykłą mgłą
którą i tak rozwieje wiatr
http://www.youtube.com/watch?v=IC1pZfbGpHI
Bazyliszek, 23 december 2012
stworzony z jajka i plemnika
nigdy pytany tak nagle
wypluty na świat
stałem się ludzikiem
ucząc A aż do Z
licząc liczby liczbami
poznałem granice sto
a ludziom chciałem tysiąc
opadały wszystkie ptaki
gdy zabawką pędziłem do celu
raje otwierałem
niszcząc piekła
chciałem zmienić świat
lecz świat mnie zmienił
Bazyliszek, 8 december 2012
schody pną się w górę
coraz wyżej wyżej
aż do boga
jakże ciężko zejść do ludzi
drzwi się tylko w jedną stronę
okna tylko na ulicę
nie lubię na nią patrzeć
gdy mnie tam nie ma
w barze wiele pustych miejsc
o jednym kieliszku samotnych
idę w innym kierunku
na skrzyżowaniu dwa rowery
każdy w inną drogę
idę aż donikąd
przecież nikt nie woła
Bazyliszek, 3 may 2012
ona nadzwyczajnie ruda
jak rdza w żydowskich wspomnieniach
popatrz jakże ona zachód
a jak cholernie wschód
ptaki są metaforą
kiedy kwiaty na łąkach
pachną lawendą
ona jakże bezmyślna
gdy słońce barwi skórę
Bazyliszek, 9 october 2012
to do jasnej cholery
nie miało tak być
te kurewskie wieczory
zamkniętych okien
miałaś bose stopy
gdy ja o butach
piorun tylko przypomina
jak wszystko się kręci
w kominku płonie
dawne słowo
nikt z nas bogiem
lecz się wieszamy
na krzyżu
przepraszam za slowo "stopy":)))
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
1605wiesiek
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga