10 november 2013
czuwanie przy wędzarni
sam na sam z ogniem i z nocą
przygotowuję pachnące święta
ciepłe są deski blacha cegły
rozświetlają się ostre brylanty
przyszyte do czarnego jedwabiu
nocne niebo śpiewa gwiżdże
rwą się szaty aniołów na wietrze
on dymy prowadzi po ziemi
do uschniętych traw i przekwitłych kwiatów
pociągają mnie hen - daleko
w bezgranicznym chaosie
wypatruję dobrych kształtów
przybliżam wiszące nad twarzą
cienie sosny modrzewia dębu
trwam poza czasem
bez oparcia
bez horyzontu
poczułem wtedy ciepły dotyk
w kieszeni
zamruczała komórka
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma