11 september 2011
Naszyjnik
Słoń nie
przynosi szczęścia.
Nie byle jaki- cyrkowy.
Ile osób mogło go oglądać.
Wraz z szatą pechowo wieczór ubarwił.
Nienawidzę to, co kochałam.
Widzę, jak bardzo to nienawidzę i
jak nienawidzi mnie ono,
przy czym składam informacje,
jako że nienawidzi i mnie.
Łzy mi ciekną po granatowej chuście.
Może i szarej.. za ciemno.
Za ciemno na przyjaźń.
Mrok przysłonił miłość.
Las piękna zamknął swe wrota,
gdzie my byliśmy, schowani.
Wszyscy razem w powolnym ruchu,
mieliśmy własne widowisko.
Historię miejsca, multum myśli i wspomnień.
A Ktoś nad nami tworzył program.
Tak ułożony, jakoby
każdy z nas fragment talentu
dokładał do jednego obrazu.
Brak mi tego czasu..
A może sama niechybnie go zmazałam.
Ucięłabym rękę swą, tylko czy lewa
prawdę by pisała?
Skoro tyle we mnie dobra,
to skąd bierze się zło?
Skoro kocham tak mocno,
dlaczego nienawidzę?
Za wątpliwości te całą widowni górę przepraszam,
wiem, że odpowiedź kiedyś znajdziemy.
Gdy program się skończy,
a wszyscy na scenę pokłonić się wyjdziemy.
- AiraM
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek