Poetry

Antywar
PROFILE About me Friends (2) Poetry (23)


Antywar

Antywar, 17 february 2012

PRZEBUDZENIE

Przebudzenie to wypadek miłości 
To jest kochanie się z tobą na pościeli chmur


W lekkość jazdy jaguara to jak szybki seks 
ku gwiazdom naszych zimnych oczu szybkości mrugnięć


przemykających obrazów zapalonych 
w płomieniach ciał i drzew 


zjednoczeni ale nieobecni 
tak jakby ta jazda była jazdą 
po kosmosie nad autostradą 


a napięty mięsień twojego uda 
poruszał się w kole jaguara
Jakby wbita myśl była srebrną felgą 


migających obrazków gdzie 
podłączamy sie do materii 


bez pola widzenia w snach 
złotej struny od gitary 


płynącej muzyki z
gwiezdnego radia


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Antywar

Antywar, 13 march 2012

twoje imię s...




Chodziłaś po zielonych łąkach 
jakbyś była w samym niebie

ale chodziłaś po ziemi
po kartkach zielonych tomików poezji

A twoja łagodność nosiła sukienkę
z materiału wiosennego słońca 
śpiewały ptaki nad 
strumieniem

Suka poezji

pochodziłaś od właściciela psa
który ma szczekającą dusze



number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Antywar

Antywar, 23 february 2012

NOWY PORZĄDEK ŚWIATA

Chore umysły
budują autostrady
dla transporterów
mebli z
czekolady
i banków krwi

Jak Żelazne mosty
łączą wielkie i małe miasta
do przemieszczania 
wojska i policji 
by trafić do
ciebie
w 5 minut

za jeden głos
przeciw porządkowi 
Dla spokoju
idziesz mieszkać do bloku
przykuty do telewizora

Już są całe oddziały
pod twoim oknem
instalują kamery w 
korytarzach wewnątrz
długopisów
i w żarowkach

Rozwalone na twoim podwórku
skrzynie szczepionek

w ogrodzie
na kolorowych
skrzydłach 

papugi 
na klatce schodowej

uśpione mózgi
z reklamy
wielkiego komputera


To betonowe ściany
oblegają
twój 

internetowy pokój

Prawdziwym mieszkaniem 
jest tylko noc 
pod gołym
niebem

w jaskini piratów 
których wyrzuciło morze aż po

horyzont gór
do gwiazd


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Antywar

Antywar, 18 february 2012

SERCE WARIATA JAK ROZPĘDZONA RAKIETA UDERZA W TWOJE ŁZY

Zamiast twoich oczu Dwa Atomy
Pociski romantycznych pierwiastków
Rozczepione dłonie na kawałki oczów
Uzbrojone po zęby głowice atomowe 
uderzają w planete naszej miłości
z naszych ciał ulatuje skóra przez 
okna do płuc

Świat jak oślepły wieloryb
ślizga się po ścianach bankomatów

Po zmielonych książkach na proch wulkaniczny
Nad przepołowionym ksieżycem
pozostają tylko przekleństwa w nadziei
że przyjdzie złoty czas
bez samochodów pamieci
bez pamięci telewizji
bez serca
nienawiści

bez buntu
anarchii
i szatana podzielenia polityki
wolności na wolność
słowa na słowa
 
na mieć albo być

Wieloryb świata umiera jak motyl 
zaraz po stosunku z innym samotnym wielorybem

ogłuchła cisza cywilizacji
została nam minuta
ostatni ratunek to róża
naszych chwil
pojednanych śpiewem
Podarunkiem losu
przed zejściem ze sceny


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Antywar

Antywar, 5 march 2012

(**) *

pozwól i zaufaj Bogu 
jak jedziesz autem to nie ty kierujesz 
swoim życiem 

jak kogoś potrąciłeś na pasach 
to nie ty za to odpowiadasz


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Antywar

Antywar, 2 march 2012

***

z ostatnim kłamstwem w żywe oczy
spadnie niebo na ziemię

to dopiero wtedy 
poprzewraca się wszystkim 

w dupie


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Antywar

Antywar, 22 february 2012

ODPOWIEDZIALNI...ZA ŚWIAT


wszyscy jesteście odpowiedzialni 
wszyscy jesteście skurwysynami

jesteście odpowiedzialni za świat polityki 
za układy i narkotyki

nie ma tu świętych - każdy jest
pierdolnięty - za to że żyje!

uwikłany w system pieniędzy!

przyzwalamy na zabijanie 
bo reszta to puste gadanie

nasza wolność jest tylko mirażem
śmiesznym zjawiskiem zwanym gwałtem

bo wszystko sprowadza sie do dupy
by świat sie kręcił wokół kurwy

przerażeni utopią świata bez płatności
nie wymyślicie niczego innego od złości

nie jesteście ani trochę dorośli
Nawet od bomby atomowej - taki styl życia jest gorszy

na co cie stać tylko postraszyć policją
i obejrzeć w telewizji jaką jesteś pizdą

na kamerach jest zapisane całe życie Babilonu
bo całe twoje życie to kupa gnoju

wywalony na twoich oczach
jesteś tylko błaznem skończonym

poruszonym w emocjach - czułości materialnej
bez sumienia jak żołnierz doskonały

twój los idzie na marne
ku miłości instrumentalnej 

jesteś zagłodzonym szczurem
i napełnionym wieprzem 

pochylając głowy nad seksem 

zamknięty w wiezieniu kredytów 
tak płodzimy nowych bandytów


"dobroć jest jak powolna świnia a zło ma skrzydła"


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Antywar

Antywar, 23 february 2012

MODLITWA TABERNACULUM


Do Bram piekła i nieba 
Głodne oczy do krwi

Czy to ślepa wiara ratuje świat czy zatraca

Wypełniasz moje usta jak wiadro czereśniami
Upadłem tak nisko przed tobą 

by zrozumieć
że rozum jest jak wrzód na dupie

Nazywam cię wichurą moich dni i strąceniem w przepaść
Chwilą kiedy myślami rzucasz pod tory kolejowe życia

Jednak w żelazne serce kujesz stal
to  - resztka władzy i gwałtu -

Jestem Nadal
dla ciebie 

łagodnym wietrzykiem 
a ty moim słońcem na niebie w mojej modlitwie


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

Antywar

Antywar, 18 february 2012

ŁAGODNOŚĆ BURZY

brudny rok
brudne pistolety
brudne interesy

wiersze na przeciw
wbrew sobie
przeciw światu
Naprzeciw
sobie

wychodze stąd
zostawiam 
za sobą
ciemny las
żelazne drzwi systemu

wiersze i piosenki
teksty od zera do zera
zdane i nie zdane egzaminy
poprawne zachowanie
od pracy do kary
płacenia haraczy

od podatków do karceru
od produkcji seryjnej
do serii z karabinów maszynowych
brudnej mamony ulicy 

nocne fabryki broni
przez wiersze z telewizji
poronionych informacji
przez wiersze jak ropa
czarna sperma polityki 
czarodzieje z reklam śmiechu 
rozpaczy

inwestorów w nowe perspektywy
w zarządzaniu przyszłości 
naszym zdrowiem
na wkręcanie już za pózno
od kitowania do zabawy
w pokój i wojnę

do dzwigania cieżkich rzeczy
do spychania w przepaść drzew z korzeniami


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Antywar

Antywar, 24 february 2012

przeklęte

Rozpoznajesz...
twoje wiersze 
moje wiersze 

Idę do Ciebie 
na dno 
do kropli 
krwi 

Ona jest tancerzem 
uzbrojonym tancerzem
bez dowodu osobistego

Twoja krew
to moja krew 


Od cienkiej lini 
niewiele nas dzieli 
od żebraka i Króla 

Nad znakiem drogowym 
Znak drogowy przeciwko sobie 
by być sobą 

Poeta który jest Królem 
na wysypisku śmieciem na ulicy 
wyrzuconym na bruk świata 
zwiastuje odkrycie 
wielkich skarbów 

Jedynej słusznej 
Magii bez Władzy 
nad człowiekiem 
bez zabijania 
Motyli 

W uścisku Bestii 
Dziecka 
Boga
gwałtu

Każdy z poetów 
nie jest wielkim romantykiem
to człowiek czynu
Który tylko bywa próżny
jako nędznik swojej spowiedzi
jego oczy są księżycem 
jego usta jego krwią 

jest amatorem otwierania ludzkiego serca 

przez kochające się róże 
w czasie burzy

w białych muszlach z mankietów od koszuli 
z piorunów ud kobiecych 
guzików  wilgotnych 
długością łona 
z chmur 

bez pożądania jedynym pragnieniem 
Taniec życia
na ostrzu

brzytwy

(...)
Oślepiający blask noża
jak nagie ciało 
pod wodą

Dla tego nic nie jest przeklęte 
Tylko cały Świat 
Bez Ciebie!


number of comments: 3 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1