milena | |
PROFILE About me Friends (63) Forums (2) Poetry (55) Prose (19) Photography (19) Graphics (2) Postcards (118) Diary (19) |
milena, 20 june 2019
z czułością pobłażaj młodemu
kiedy z szelmowskim uśmiechem
bez pożegnania ucieka
do swoich
spraw dawno w jutrze
echo ci woła że sie ma
a ty nie nadążasz z oddechem
seniora co depcze po piętach
– namolną tylną asystę
( nie żeby jakieś tam anse )
jako że obiecuje spoczynek
po kres wiecznego i amen
taktownie cichcem ignoruj
uszanuj bezpiecznym dystansem
rozejrzyj się wokół puść oko
do kusiciela, co krąży
zabiega cierpliwie o względy
a jeśli zdążysz to przysiądź
w półcieniu przezroczystego
zachłyśnij się smakiem czasu
tak terminalnie
teraźniejszego
milena, 5 may 2019
wpływam w przestrzeń
między jaźnią
a pragnieniem
żeby zdążyć
móc pochwycić
czmychające senne cienie
mgiełki wspomnień
wśród sperlonych wonnych toni
nitki bajań w pętlach wątków
pomruk marzeń
smak szelestów
drżysty bezczas nieistnienia
puszek
mgnienie
już
ich nie ma
choć bez końca i początku
milena, 30 november 2012
kiedy coś swędzi między łopatkami
nijak się podrapać i
ścięgna już nie takie
dziwnie wyraźna świadomość
że ze skrzydłami nie ma to nic wspólnego
ciężki sen i przedświtne gdybanie
co tym razem
milena, 22 november 2012
jeszcze ją widzę
kiedyś dawno temu
trzcinkę
zefirek
wichurę
zadymę
a w uszach wczorajsze
najczulsze wyszeptanie
córciu
wyhodowałaś piękny kwiatek. dziękuję
milena, 24 september 2012
czasem wydaje mi się jakbym istniała
nie bardzo pamiętam czy wiem
co oznacza na przykład że często się śmieję
niekiedy płaczę
nieraz szybko biegnę a może chodzę
prawdopodobnie mam jakiś powód
wiele razy gotuję
połykam
zdarza się przysnąć na chwilę i
tak mi żal że budząc się
nie mogę sobie przypomnieć
coś tam było
milena, 24 july 2012
otulona. nie tak
brzegi falują
obca wibracja
pulsowanie
drżę a jeszcze to
lśnienie
milena, 5 june 2012
staram się oddychać w miarę
nierówno dzielić siłę i niemoc
zwane miłością
nie nadążam
powiedziałeś że wydasz album
z moimi obrazkami
po co
przecież wiesz
nie dam zamknąć się w ramki
milena, 30 may 2012
ręce trzęsły się
tylko dwa razy
komunia była święta
ślub też
już po rozwodach
milena, 22 may 2012
chcę do domu
codziennie mówię tak
o świcie przed wyjściem
jak dobrze
jestem zmęczona
milena, 20 may 2012
wiosenne przesilenie opadam z sił
noce coraz krótsze
nie było przecież plamy nie do pokonania
ostatnia jakoś się wżarła
nie wiem czy dam radę
mamuś, ale się postarasz ?
chyba jednak
jak zawsze
milena, 18 may 2012
zabrzmiało groźnie
przybiję gwoździami
przecież to niemożliwe
jak może sam się przesuwać
powinien leżeć na miejscu
a on nigdy nie chce
chichoczę
dziś w pogotowiu
obcęgi
:)
milena, 13 may 2012
zaczepiły mnie roześmiane stragany
czas by soczyście, wiosenniej
pomieszać kolory
zaiskrzyło
zakochałam się w młodej kapuście
może w przyszłym tygodniu ?
to przecież będzie już stara
jak nie wyściskać cię kiedy tak mówisz
bo w myślach wciąż tamte kasztany
obiecuję niezmiennie zielenieć
i że
nie uświadczysz
skwaszonej
milena, 11 may 2012
przez połowę źrenicy patrzę na siebie z odrazą
że też akurat przed piątkiem coś takiego się zdarza
za dużo chyba bąków na zdjęciach i nie tylko
motylków, narcyzów, mgiełek i promieni
jedna zazdrosna muszka
rozeźlona może wszystko zmienić
dziabnęła i zmieniła bynajmniej nie w królewnę
teraz jestem pączek solidnie wyrośnięty
z gębą jak z komiksu, nawet ciekawe – trzeba zapamiętać
i tylko wciąż nie mogę zdjąć okularów
pomyślą że mnie pobił
nie mogę wygodnie usiąść
po zastrzyku sterydów
:) mimo wszystko
milena, 8 may 2012
dzisiaj będzie piękna pogoda
zgadzam się
nie sądzę
stwierdziłam po namyśle
miałam rację. najlepiej wyjść
z sali rozpraw o pracy
po pierwszych dwóch godzinach
jak dobrze przytulić
twój uśmiech. niezadługo
wracam
milena, 5 may 2012
nie dostaję już nagród
boję się bukietu kwiatów
na przeprosiny
ale czemu nie sprawić sobie
raz na rok drobnej przyjemności
nadszedł ten dzień
posprzątałam w szafie - jaka to radość
znaleźć wspomnienia w bluzce
sprzed dwudziestu lat
w dodatku nie za małej
i jeszcze twoja wisienka do tortu
wiesz
nie wytrzymałbym
z taką poukładaną
milena, 30 april 2012
niełatwo spisać prozą radość
kiedy zmęczone mięśnie odpoczywają
a z okien wieje poezją
prześwietlona słońcem firanka
pachnie nieokreślonym
jeszcze udaje się wstać
do normalności jednak
wiosna
tutaj ma działać moja przysięga
nie będę narzekać na upał – pamiętać mróz
na przystanku uleciało z głowy
to Sadyba
przywitały mnie wszystkie naraz
oniemiałam w zapachach i trelach
póki nie zapomnę muszę zapisać
gdy będę pytać o sens życia
wystarczy
wejść w wiosenny świat o świcie
milena, 28 april 2012
uśmiechasz się wyrozumiale
kiedy uparcie powtarzam
chciałabym wierzyć
że ta roślinka która wyrosła przy ścianie
świeżo odmalowanej
chwilę po niej druga – tak jak odchodzili
- rosły w kąciku przez rok
tyle trwa żałoba
to oni. przyszli zobaczyć
czy dajemy radę
* http://www.youtube.com/watch?v=nCygIFPc9Gk
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma